Jako że w moim ulubionym lesie obrodziły grzyby (niestety głownie podgrzybki, ale też "kozaki", prawdziwki i maślaki), wybrałam się uzupełnić zapasy. Okazało się, że nie tylko grzyby obrodziły, ale także śluzowce...
Zdecydowanie najwięcej było Leocarpus fragilis, miejscami można go było spotkać dosłownie co dwa kroki
Najładniejszy śluzowiec jakiego spotkałam - przypominający koralowce (Ceratiomyxa fruticulosa var. fruticulosa?)
Nawiązując do tematu - okazuje się, że siedząc na "ziemi" (i robiąc zdjęcia śluzowcom) można złapać nie tylko wilka, ale też kleszcza. Na 3 kleszcze, które miałam dwa dopadły mnie właśnie podczas oglądania śluzowców. Trochę to zniechęca, ale trudno nie wyciągnąć aparatu widząc np. coś takiego:
Muszę więc chyba zaopatrzyć się w jakiś szczelny kombinezon (kosmonauty, płetwonurka?;)) albo pogodzić się z wizją boreliozy;)
Albo nie chodzić do lasu... ale to chyba nie jest możliwe :)
Wszystkie powyższe śluzowce lub ewentualnie obiekty "śluzowcopodobne" były dobrze widoczne z poziomu metra pięćdziesiąt, ile okazów (i kleszczy) przegapiłam nie mając lupy, nie przyglądając się kłodom i nie grzebiąc w liściach.... tego wolę nie wiedzieć;)
(wypowiedź edytowana przez batmanek 02. września. 2014)
(wypowiedź edytowana przez batmanek 02. września. 2014)
No rzeczywiście tego obrodziło, u mnie posucha w tym roku. Poza chwilowym wysypem Symphytocarpus trechispora.. pusto raczej.
1-8, 20-21 (?), 26-32 To może być wszystko masowy wysyp Fuligo septica var. candida. Ale zastrzegam że "może:;-).
9 - to było na mchu czy na mchu porastającym kłodę? Podobne do Tubulifera arachnoidea
15-16 - za młode. Pewnie coś z Physarum, ale i Stemonitis może tak wyglądać za młodu i też sie chować w ściółce.
17 - to może być coś mniej standardowego. parę stworów przychodzi mi do głowy.. ale wiadomo, tylko mikroskop
18 - mogą to i być zwłoki Stemonitis;-)
19. Tak może wyglądać bardzo młode Physarum psittacinum. Piękny śluzowiec. Ale trzeba by zobaczyć co z tego wyrośnie, na razie - za młode
22 - Tak Ceratiomyxa fruticulosa var. fruticulosa
23. Arcyria.. dalej tylko mikroskop
32. Ani to, ani to.. przypadek, bywa...
33. A jakie było w dotyku? twarde jak kamień? jeśli twarde to grzyb
A Leocarpus potrafi pojawiać sie masowo.. a potem znikać na wiele lat.
Co do Boreliozy. Takie ryzyko, nie do uniknięcia. Ale nie ma co sie przejmować. Późna jesienią, raz do roku, trzeba zrobić badanie krwi. Po ok 3 miesiącach od kontaktu z ostatnim kleszczem. jeżeli wyjdzie pozytywne, to nic strasznego - to będzie świeże zakażenie.. 3 tygodnie doksycykliny i z głowy. Juz 3 razy tak miałem. Borelioza we wczesnej fazie nie jest straszna. Co innego jak się zwleka zbyt długo. Wtedy może być niewesoło. No i oczywiście nie można zapominać, że lepiej sie zaszczepić na odkleszczowe zapalenie opon mózgowych.
Dzięki Maciej :)
Faktycznie jest tego sporo u mnie, aż miło iść do lasu :)
Nie zwróciłam uwagi, czy ta potencjalna Tubulifera rosła na kłodzie, ale raczej nie (chyba że na takiej już prawie rozłożonej). Rozumiem, że jeśli na kłodzie, to duże szanse, że to ona?
Na fotce 33 to będzie grzyb, twarde było.
Co do Leocarpus, to rzeczywiście strasznie je wysypało w tym roku. Natomiast nie kojarzę, żebym widziała to wcześniej. Co prawda o istnieniu śluzowców wiem od niedawna, ale na grzyby chodzę regularnie i na pewno zwróciłabym uwagę na takie czerwone "coś" (że może jadalne, może ciasto tym przyozdobić;))
Uspokoiłeś mnie trochę z tą Borrelią, zastanawiałam się właśnie, jak sobie radzą ludzie lasu z kleszczami, dobrze wiedzieć, że można zrobić badania.
Śluzowce tak mają. Poza mniejsza grupa gatunków które są zawsze, reszta ma długoterminowe cykle aktywności. Pojawiają się na jeden, lub 2-3 sezony a potem znikają nawet na wiele lat. U mnie w tym roku posucha, nie ma prawie nic.. ale była chwila z masowym wypełznięciem Symphytocarpus trechispora. Były lata z masowo pojawiającym się Leocarpus fragilis, Mucilago crustacea i innymi gatunkami. Tak to już jest, nie do przewidzenia.
A badania krwi pod kątem przeciwciał doskonałe nie są. Ale jednak pozwalają znacznie ograniczyć prawdopodobieństwo wystąpienia pełnoobjawowej boreliozy. Tylko trzeba tego pilnować i odżałować ok 70 PLN na badanie.