Dzień dobry, proszę o pomoc w identyfikacji dwóch grzybów.
Dzisiaj nazrywałam grzybków myśląc, że to podgrzybki, a tymczasem one w ogóle nie zmieniają koloru po przekrojeniu. Podobne do borowika (jak mniemam), którego też znalazłam (o ile to borowik), ale noga szczupła, nie pokryta siatką, gładka. Nie są piekące ani gorzkie.. Rosły w lesie mieszanym pod sosnami, nogi zwykle lekko wygięte, bez pierścieni. Kapelusz brązowy z lekkim połyskiem.
Prócz tego zerwałam też takiego grzybka, którego tu czasem spotykam, ale nie wiem co to za jeden. Nie zrywam ich, bo ich nie znam, ale sądzę, że są jadalne. Całe są brązowe, z wierzchu aksamitne jaśniejsze i od strony rurek ciemne, noga również ciemnobrązowa. Miąższ biały, nie ciemnieje. Piękne grzyby - niestety anonimowe.
Wysyłam po dwa zdjęcia od spodu i z góry,
Na jednym są po dwa grzybki + przekrój tego z lewej:
Myślę, że ten z prawej to prawdziwek - biały miąższ, zwarte sito, twardy, nie ciemnieje po przekrojeniu, pękata noga, ciemnoczekoladowy aksamitny łeb. Małe młode okazy (chociaż mają bardzo ciemne kapelusze jak na prawdziwki): (
Ten z prawej to ten o którym myślałam, że to podgrzybek brunatny, ale w domu okazało się, że grzybek nie ciemnieje po przekrojeniu. Od tego po prawej ma bardziej błyszczącą skórkę, biały miąższ nieco miększy, sitko bardziej żółtawe z większymi oczkami, noga szczupła na całej długości, często wygięta (wyrastały spod korzeni).
Na drugim zdjęciu ten ciemny grzybek, obok mały okaz przekrojony.
Będę wdzięczna za pomoc w identyfikacji.
na trzecim podgrzybki na czwartym grzybiec
Nie wgrały się parami - 1 i 3, 2 i 4 to te same okazy.
Właśnie mam wątpliwości co do tych podgrzybków na zdj. 1 i 3. Wydaje mi się, że to w ogóle dwa różne grzyby, z czego ten z prawej to borowik.
Na zdjęciu pierwszym i trzecim są podgrzybki brunatne, według mnie. Co do drugiego i czwartego się nie wypowiadam, bo grzybca purpurowo zarodnikowego nigdy nie znalazłam, ale skoro mirki2 twierdzi, że to on, to on.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Po 15 latach niezbierania wracam do lasu :) Wolę zawsze dopytać. Tym bardziej, że jeden z grzybków 1 i 3 po przekrojeniu robi się niebieski, a drugi nie. Nie znam tych lasów, ale grzybców tutaj sporo, często leżą kopnięte. Dzisiaj postanowiłam przynieść takiego do zbadania. Grzybce jak widzę są jadalne, co jest trochę kontrintuicyjne z nazwą "goryczak purpurowozarodnikowy", i są na czerwonej liście. Będę je w takim razie omijała :)
grzybiec purpurowozarodnikowy, nie goryczak, Matyldo:-)
Na Wiki piszą, że grzybiec purpurowozarodnikowy ma też nazwę goryczak purpurowozarodnikowy. Kto wie, która nazwa jest teraz obowiązującą? Sama jestem ciekawa.:-)
Porphyrellus porphyrosporus:-) i problem z głowy
Bo w kwestiach nomenklatury, czy to po polsku, czy to po łacinie tak jak z politykami. Patrzysz na jakąś twarz w telewizji i musisz mocno się zastanawiać, czy ta osoba dzisiaj jest w tej samej partii co wczoraj i czy jutro będzie w tej co dzisiaj.