Tak na pierwszy rzut oka to łuszczak zmienny, ale to tylko strzał:-)
Też myślę, że to łuszczak zmienny:-)
Za masywne na łuszczaka zmiennego, spójrzcie na łysaka wspaniałego (Gymnopilus spectabilis):-)
(wiadomość edytowana przez Ania 11. Stycznia. 2005)
Łuszczak zmienny chyba odpada. Kapelusze ma do 60mm, zarodniki gładkie.
Istotnie to coś znacznie ładniejszego - porównaj z łysakiem wspaniałym (Gymnopilus spectabilis).
Żeby o tej porze. Ciekawe.
Nie pasuje mi to do łuszczaka zmiennego. Ani trochę.
Jak pachniał? Czy te większe barwiły na brązowo? Czy miały brązowe blaszki?
Stanowczo już sama wielkość kapelusza mówi sama za siebie.
Cóż, to jest tzw. brak opatrzenia:- (
Jeszcze jedno zdjęcie młodych owocników.
Blaszki nie były w kolorze brązowym, ale
takie jak na zdjęciu, myślę, że barwa jest
oddana wiernie. Zapach miały wyraźny, ale nie
intensywny, grzybowy lecz było w nim coś
niejadalnego, tak bym to określił.
Porównałem w internecie i myślę, że Marek ma
rację jeśli chodzi o łysaka wspaniałego.
.. spotykałem egz. łuszczaka zmiennego pow. 120mm śr kapelusza, ale nigdy tak masywne. Łuszczak Zm. znajdowany przeze mnie, nieistotne jak duży, zawsze był delikatny budową... mam wrażenie, że łuszczak zmienny różnicuje się jak np. opieńka (5/?/gat). Spotykam większe, bardziej soczyste na pieńkach drzew iglastych; drobniejsze, choć więcej w kępie- na pieńkach liściastych.... wydaje mi się też, że <łuszcz.> WIOSNĄ chętniej pokazuje się na pieńkach drz. liściastych np. w maju; a JESIENIĄ- na pieńkach np świerku, jest też większy od wiosennego... a tak ogólniej - szczęście negatywne nie przeszkadza mi pozdrowić Wszystkich noworocznie- Dosiego Roku