Phaeomarasmius erinaceus.

Sporo lat go szukałem u siebie aż już powoli zaczynałem tracić nadzieję.

Wczoraj szczęście do mnie uśmiechnęło się, co prawda tylko jeden owocnik ale przynajmniej wiem że występuje w tym rejonie:-)

hehe, piękny grzyb, u mnie też rośnie przede wszystkim nad rzeką

eee. nie chciałabym za bardzo mieszać, ale może warto sprawdzić czy to nie np. Ph. borealis?

Hehe, ale namieszałaś;-)

A czym się różnią te dwa gatunki? Ja takie grzybki znajdowałem na wierzbowych krzakach w terenach podmokłych, jak również na martwych gałęziach dąbków rosnących w borach sosnowych. Teraz zrodziło się pytanie, czy to aby ten gatunek we wszystkich przypadkach.

Na szczęście owocniki pobrane i wysłane więc może kiedyś się wyjaśni:-)

To komu wysłać???

Możesz do mnie.

Główna różnica to wielkość zarodników.

Jackowe leżą i czekają na moją lepszą organizację czasową.

OK! - ładny już kartonik uzbierał się to pora już wysyłać:-)

Błażej żeby nie był pokrzywdzony, też dostanie ale trochę mniejszy.

Jak do Ciebie to od razu ze zgłoszeniem do GREJ... jako jednak Phaeomarasmius erinaceus.

Phaeomarasmius erinaceus