"Rośliny Polskie" Szafer, Kulczyński, Pwałowski 1986 a "Klucz do oznaczania roślin naczyniowych Polski niżowej" Lucjan Rutkowski 2011
"Rośliny Polskie" mam od bardzo dawna, natomiast "Klucz do oznaczania..." zamierzam nabyć od czasu jego wydania, ale jakoś ciągle mi "nie po drodze";-)
Czy możecie wskazać różnice (plusy i minusy) porównując te dwie pozycje?
Rośliny Polskie znam bardzo dobrze, i dotychczas nie znam lepszej pozycji, co do tego drugiego klucza to nie wiem. Spotkałem się natomiast z nieprawdziwą wzmianką na Wikipedii odnośnie hasła wilczomlecz migdałolistny, mianowicie jest tam napisane, że: "W Polsce jest dość rzadki, występuje w Górach Świętokrzyskich i w południowej części Lubelszczyzny" a poniżej znajdowało się źródło z tegoż klucza.
Link do weryfikacji: pl.wikipedia.org
Także nie jestem pewien do końca czy niektóre dane w tym kluczu będą poprawnie zweryfikowane. To tylko taka moja luźna sugestia. :)
(wypowiedź edytowana przez durczok1982 08. czerwca. 2014)
(wypowiedź edytowana przez durczok1982 08. czerwca. 2014)
To nie jest błąd w kluczu tylko bezmyślne przepisywanie przez autora wpisu w Wikipedii. Tytuł brzmi "Klucz do oznaczania roślin naczyniowych Polski niżowej" Zwracam uwagę na słowo "niżowej". Autor we wstępie zaznacza, że zasięgiem pracy objęta została Polska bez Karpat i Sudetów a granicę południową oparto na podziale fizjograficznym Kondrackiego (1998) i geobotanicznym Szafera (1972). Przy większości gatunków górskich schodzących na niż podano, że występują na południu itp. W przypadku Euphorbia amygdaloides - tak jak cytujesz. Nie jest to błąd - dla tych, którzy uważnie przeczytali wstęp. Może informacja byłaby bardziej precyzyjna (zwłaszcza dla początkujących i tych co nie potrafią czytać ze zrozumieniem.) gdyby dodano akapit "poza górami".
Co do wad i zalet posłużę się cytatami ze wstępu "Klucza do oznaczania roślin naczyniowych Polski niżowej" Lucjana Rutkowskiego.
"... Dotychczas podstawowym kluczem do oznaczania roślin naczyniowych naszej flory są Rośliny polskie Szafera, Kulczyńskiego i Pawłowskiego. Dzieło to, będące wersją książki przedwojennej dostosowaną do nowych granic i poprawioną w 1950 r., służyło kilku pokoleniom. Niestety, pomimo postępu w nauce i upływu czasu, kolejne edycje tej książki były tylko przedrukami wydania pierwszego. Spowodowało to poważny rozdźwięk między nomenklaturą stosowaną w większości polskich opracowań florystycznych i fitosocjologicznych a literaturą zagraniczną..."
"... Potrzebę napisania nowego klucza typu Rośliny polskie sugerowano już od dawna, niestety do tej pory nie dokonano nawet poprawek i niezbędnych uzupełnień w kolejnych wznowieniach tego dzieła..."
"... W Roślinach polskich znajdują się również liczne gatunki podolskie i wschodniokarpackie, które nie występują w obecnych granicach Polski..."
"... W opracowaniu przedstawiono prawie 2000 gatunków rodzimych i trwale zadomowionych, które opatrzono kolejnymi numerami. Ponadto uwzględniono około 1000 gatunków nienumerowanych, są to niektóre drobne gatunki... gatunki częściej uprawiane, przejściowo dziczejące i zawlekane oraz tylko prawdopodobnie występujące na omawianym terenie. Prócz tego umieszczono ponad 300 podgatunków. Z odmian i form uwzględniono głównie te, które mają lub mogą mieć znaczenie w fitosocjologii..."
(wypowiedź edytowana przez koberek 09. czerwca. 2014)
(wypowiedź edytowana przez koberek 09. czerwca. 2014)
Właśnie to słowo "niżowej" gdzieś mi umknęło. Sądziłem, że w kluczu tym zasięg będzie podawany zarówno w skali całej Polski jak i opisywanego niżu, jak to ma miejsce w innych publikacjach. Ale prawdopodobnie jest to wspomniana powyżej "bezmyślność autora...". :)
Piotrze, czy mógłbyś mi przesłać na PW screen jednej strony? Chciałbym zobaczyć w jakim układzie jest opracowana ta książka. Myślę, że warto będzie się zaopatrzyć w jeden egzemplarz.
Wg mnie nie ma się co wahać tylko kupować. Ten klucz jest przeważnie kompilacją różnych bardziej współczesnych kluczy, w większej części idzie tak jak w Excursioflora. Poza zaletami które cytował Piotrek jak dla mnie jest efektywniejszy - przeważnie prostszą ścieżką idzie się do celu, często po czytelniejszych cechach. Jest mniej IMHO dziwactw jak u Szafera. To takie osobiste zdanie.
Popieram Marka. I żałuję, że nie mamy w Polsce współczesnego (czyt. nowoczesnego) krajowego klucza do całej flory. Wiem, dziesiątki powodów dla których nikt się tym nie zajął, ale wstyd i tak.
Ta lista braków w polskiej botanice jest znacznie dłuższa. Podam tylko jeden przykład dotyczący rozmieszczenie roślin naczyniowych. "Atlas rozmieszczenia roślin naczyniowych w Polsce" (Zając&Zając 2001) nie oddaje w pełni stanu rzeczywistego. Wydawanie kolejnych atlasów książkowych mija się z celem. Skoro w Krakowie istnieje baza danych bardzo łatwo stworzyć aplikację GIS-ową i udostępnić te dane z możliwością wprowadzania nowych, oczywiście na określonych zasadach.
Poniżej przykład niemiecki
W bibliotece uniwersyteckiej w Toruniu znajdują się egzemplarze " Klucza do ozn...." bardzo poprawione długopisem. Są to poprawki osobiście wykonane przez dr. L. Rutkowskiego. Jak mówili mi studenci, profesor twierdził, że jego podręcznik ma wiele błędów. Czekamy, więc na wznowienie poprawionej wersji. I jest to jakaś nadzieja na solidny klucz flory niżowej.
Jeszcze jak byłem studentem kilkanaście lat temu to na świeżo po wydaniu tego klucza znalazłem kilkanaście dość istotnych błędów, np. powielone błędy w kluczu (zamienione cechy) za Florą Polską itp. Ale nie ma pracy bez błędów i solidny klucz już jest dla flory niżowej. Przede wszystkim klucz Szafera i Rutkowskiego dzieli przepaść jeśli chodzi o aktualność ujęć taksonomicznych.
Postęp w taksonomii, zwłaszcza ostatnio, jest dość szybki. I żadne wydanie książkowe nie nadąży za zmianami. Przykład Bolboschoenus maritimus, z którego wyróżniono cztery gatunki.
file:///C:/Users/p/Downloads/Pbj50-2-Hrou. pdf
Niektóre rodzaje w Polsce wymagają nowego opracowania np. Euphrasia.
Jeśli masz drugie wydanie to nie bo tylko wznowienia lub dodruki.
W drugim wydaniu jest tylko dodrukowana na końcu książki errata licząca ok. 30-40 pozycji (tekst na pozostałych stronach nie jest zmieniony, trzeba sobie samemu nanieść poprawki z tej erraty). Errata zawiera raczej nieistotne dla oznaczania drobiazgi.
Dziękuję:-)
Jak na razie nie kupiłem jeszcze żadnego, a to pierwsze wydanie trafiłem na Allegro za 32 zł i tak "oszczędnościowo" pomyślałem...;-)
Widzę jednak, że i najnowsze wydania pokazują się w granicach 30 zł.
Jak napisał Marek, zmiany to tylko ta errata i uzupełnienia na końcu i inna okładka. Ja kupiłem wydanie drugie, bo mi się po prostu pierwsza książka mocno sfatygowała w terenie. Jeśli nie ma istotnej różnicy w cenie, to lepiej drugie wydanie.
:-)
Klucz Rutkowskiego "chodzi" średnio po 45-55 zł (tak na spokojnie i bez pośpiechu obserwowałem aukcje od początku tego wątku)
Wczoraj trafiłem na to pierwsze wydanie za 32 zł (jeszcze aktualne)
Jakimś "psim swędem" zajrzałem na Allegro ponownie i trafiło się wydanie drugie za 29 zł. Może oszczędność nie zabójcza, ale liczy się też swoista satysfakcja;-)