Teraz zaczynam pierwszą część fotoreportażu z naszej ostatniej ubiegłorocznej wycieczki. Zasadniczo naszym celem były olkuskie podziemia, ale zanim tam dotarliśmy postanowiliśmy się nieco powłóczyć. Zaczęliśmy od Lasek i słynnej kopuły trawerstynowej. Dojście do niej oznaczyłem kolorem łososia bałtyckiego. Cel znajduje się w okolicy ciemnoniebieskiej kropki.
Zaczynamy przy północno-zachodniej krawędzi wsi, w miejscu gdzie z kompleksu leśnego wypływa niewielki ciek. Podejrzewam, że jest to pozostałość nie istniejącej rzeki Biała.
Po drodze podziwiamy szadź. Tutaj pokrywa nawłoć kanadyjską - Solidago canadensis.
Trasa, którą idziemy to piaszczysty, zmrożony trakt, przez co dość niewygodny dla niektórych uczestników naszej wycieczki.
Po chwili wyszliśmy na trawiastą przestrzeń. Jak widać dominuje tutaj trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios.
Tuż przed lasem zauważyliśmy w ogrodzeniu jednej z posesji coś przypominającego trawertyn. Jest to tylko dość udatne naśladownictwo prawdziwej skały.
Tutaj, zniżając się do jej poziomu fotografuję macierzankę piaskową - Thymus pulegioides.
I tak docieramy do ozdobionej malowidłami naskalnymi kopuły trawertynowej. Zasadniczo będą one klasyfikowane jako dzieła sztuki drugiej epoki kamiennej.
A poza tym blisko jednego z okienek jaskini oglądamy zanokcicę zieloną - Asplenium viride.
Ta rozetka to rzeżusznik piaskowy - Cardaminopsis arenosa.
Jest też kolejny mech, prawdopodobnie z rodzaju Tortula.
Teraz pewnym przerywnikiem jest zanokcica murowa - Asplenium ruta-muraria. Nad nią widać pędy macierzanki piaskowej - Thymus serpyllum.
Ten gatunek to moim zdaniem pięciornik piaskowy - Potentilla arenaria.
I jeszcze jedna zanokcica zielona - Asplenium viride. Ta okolica to jedna z ostoi tego gatunku
W tym momencie czas na opowieść o skale jako takiej. Otóż przeważającym materiałem, z którego jest zbudowana kopuła nie jest trawertyn tylko holoceński piasek spojony węglanem wapnia. W pewnym sensie to stosunkowo stara zaprawa piaskowo-wapienna. Prawdziwego trawertynu jest tutaj nieco więcej, niż przysłowiowy kot napłakał.
Teraz u wlotu do jaskini, gdzie znajduje się małe co nieco prawdziwego trawertynu podziwiamy krople wody na pajęczynach.
A teraz kilka kończących ten odcinek migawek. Oto zanokcica murowa - Asplenium ruta-muraria.
W szczelinie skały zauważyłem jeszcze rogownicę pospolitą - Cerastium caespitosum.
I tak skończyliśmy ten etap tej wycieczki.