W mojej okolicy pojawiło się masowo w najrozmaitszych sklepach marynowane ucho bzowe (firmy Rolnik), pocięte w paski. Fajne na kanapki i do sałatek i surówek:-) Wydajne i stosunkowo tanie.
Chyba taniej będzie zrobić takie samodzielnie...:-)
Jak uszy w obfitości rosną to tak, ale u mnie tak nie ma, a tu 4 zł i "wypasiony słoiczek" od czasu do czasu:-) Poza tym nie jestem w 100% pewna czy to nasze ucho bzowe, czy nie azjatycki uszak gęstowłosy - bardzo długie te paski grzybowe są w słoiku. Takiej wielkości ucha bzowego nie widziałam.
A poza tym czy zawsze musi być taniej?:-)
Mam już namierzone czarne bzy, gdzie spotkałem w listopadzie ucho bzowe, ale owocniki były jeszcze małe, max do 20-30mm. Gdzieś koło końca maja napotkałem te grzybki w innym miejscu, były wtedy większe, ale już podsuszone. Myślę, że lubią dość wilgoci i wtedy mogą być okazałe. Polowanie mam w planach.
Marku! Nie czekaj dłużej - sezon na ucho w całej pełni. Dzisiaj byłem w miejscu obfitującym w bzy czarne i zrobiłem sobie roczny (tak myślę:-) zapas ucha bzowego. Rozmiary okazów wahały się w granicach (0, 5) 1 - 12 cm średnicy:-)
Ucho bzowe od Rolnika jest pyszne, ale ostatnio w Krakowie nie można go dostać. Ostatni raz kupowałem je w lecie na Kaszubach. Bardzo udana zalewa octowo-winna i chrupkość samego grzybka sprawiają, że dla mnie to prawdziwy przysmak.
Największe ucho bzowe, jakie znalazłam parę lat temu na Dzierżnie było wielkości dłoni. Tak, że paski mogą być z niego długie.
Zaeksperymentowałem - znalezione ucho bzowe, zaimplementowałem na niezajęty dotąd krzak bzu, zobaczymy czy sie przyjmie - póki co nie mówię nikomu kto tamtędy chadza że jest to grzyb jadalny..., powiem jak się przyjmie i będzie tego na tyle dużo by starczyło dla wielu.
Ostatnio trafiłam na świeże shitake w Tesco. Oczywiście hodowlane. Kupiłam razem z boczniakiem i grill był grzybowy!
Nameko od Krzysia cropkeepera mycomed.eu
Drugi rzut