Oto kolejna składanka. Tym razem będzie trochę monotonnie, ale pojawi się też bardzo rzadki grzyb, chyba jeszcze GREJ-owy. Na początku mapka firmy Compass. Miejsca wykonywania zdjęć układają się w linię. Wędrujemy wzdłuż niej z prawa na lewo ku górze.
Jest 7 sierpnia. Miejscem akcji jest jasnoniebieskie kółko. W Chrzanowie trwa uroczystość w związku z uporządkowanie cmentarza i doprowadzenia go do stanu, w którym stał się wizytówką miasta. Zanim wszystko się zaczęło przyłapałem pewnego półgłuchego szarańczaka, zapewne dołczana, który spacerował sobie po macewie. Owad wygląda prawie tak samo, ale zmieniający się układ literek świadczy, że spacerował.
Owad jest półgłuchy ponieważ nie posiada jednej tylnej nogi. Jego aparat słuchowy znajduje się na nich.
17 sierpnia z ogrodu geologicznego przy Muzeum w Chrzanowie wyjechał spory araukaryt, który trafił tutaj ze skansenu. Po rozwodzie naszych placówek, musieliśmy go oddać. Na pożegnanie zrobiłem mu sesję fotograficzną. Kółko oznaczające miejsce akcji jest pomarańczowe. Pień miał około 1 metra długości. Oto jego widok ogólny.
I jeszcze kilka zdjęć pokazujących większe fragmenty tego okazu. Teraz stoi on na klombie przed Dworem z Drogini.
20 sierpnia w drodze do pracy przy wschodniej krawędzi parku w okolicy oznaczonej jasnozielonym kółkiem uchwyciłem bardzo ciekawe efekty świetlne. To tylko cztery zdjęcia, więc nie będę komentował.
22 sierpnia zacząłem sesję zdjęciową w parku a potem udałem się w rejon Boroniowej Góry. Pierwszy plan zdjęciowy to ciemnozielone kółko. To zapowiadany na wstępie grzyb. Dokładnie jest to lakownica lśniąca - Ganoderma lucidum. Wyszarpałem ją z masy odpadów przeznaczonych do wywiezienia.
Kolejny punkt to jasnofioletowe kółko. Zaczynamy od kwiatostanu gorysza pagórkowego - Peucedanum oreoselinum. Na jego kwiatach przysiadła mucha, którą ja oznaczam jako Lucilia caesar.
Ostatni punkt to ciemnofioletowe kółko. Oto wykopy związane z budową zbiorników dla wodociągów na szczycie Boroniowej Góry. Obserwujemy warstwę zwietrzeliny i tworzenie się studni krasowych. To zagłębienia wypełnione piaskiem.
W tej okolicy na kwiatostanie nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis przysiadła osa. Porównując zdjęcia ze strony Vespidarium oznaczyłem ją jako klecankę.