Obiecałem Wam pokazać te piękne całosezonowe grzyby. Urosły chyba na cześć Jolki, bo tylko Ona z Knurowa wie, co to jest grzyb:-)
Grzybki te nie mają jeszcze nazaw łacińskich ani polskich. Mam nadzieję, że znajdą się ochotnicy do nadania im tych nazw. Nie mam pojęcia, czy jeszcze gdzieś w Polsce można spotkać takie grzybki. Tymczasem zapraszam na sesję.
Ale bajera :)
Czy to nie są czasem drewnus scwerus (znany też jako drewnus parcus)?
Sorry, ale nie pamiętam polskiej nazwy.
Może Topholus Likwidatos EX J. K. Grey=T. lepida PL.
Ale mnie zażyłeś! Nie domyślałam się - rozmawiając z Tobą przez telefon -, że chodzi Ci o te grzyby. :)
Najtrafniejsza byłaby może nazwa polska: uczniowskie knurowskie. Jak to będzie po łacinie?
Najciemniej pod latarnią:-)
Mam ochotę jutro na wyjazd do lasku - Jolu masz ochotę się zabrać?
Rysiu. To już głupio wygląda. Ale ja jutro od rana mam robotę. Przykro mi. Napiszę Ci maila.
Boletus parcoviensis - poproszę o uwzględnienie mojego oznaczenia przy zgłaszaniu nowego gatunku:-P
A gdyby niebawem wokół trzonów pojawiła się zimówka - proszę o powiadomienie osobiste! Spacerując po łódzkich parkach poniosłem fiasko. Zero pni! Piękne, zadbane parki. Koszmar! Zimówka nie ma na czym rosnąć! Mimo to nie poddaję się. W przyszły weekend dalej idę na zwiedzanie Łodzi po kątem występowania zimówki...
Mirki - Ty mieszkasz w rejonie, gdzie grzyby moga rosnąć i na betonowych słupach:-)
Ano rosną ładne porosty... jakby nie było-grzyby:-)