Jesteśmy w Zagórzu. Tutaj mieliśmy krótki popas, po czym trasą oznaczoną kolorem zielonym ruszyliśmy w kierunku drugiej Bukowicy.
Przez zabudowę Zagórza przemknęliśmy bardzo szybko. Potem minęliśmy cmentarz. Następnie cały czas trzymając się wytyczonego szlaku podążaliśmy ku Bukowicy. Tutaj po lewej stronie widzimy wzgórza Grodzisko Wielkie i Grodzisko Małe.
Jesteśmy już na Bukowicy. Wędruję wzdłuż jej szczytowej, południowej krawędzi. Jest tutaj szereg kamieniołomów, które zdaniem lokalnych znawców tematu były wykorzystywane na miejscowe potrzeby a nie jako źródło surowca do produkcji wapna palonego w okresie budowy Twierdzy Kraków. A może prawdą jest jedno i drugie?
Do tego dochodzą zwieszające się z góry buki pospolite - Fagus sylvatica, trzymające się krawędzi z uporem maniaka.
W profilu uwagę zwraca warstwa silnie zbioturbowana, marglista przedzielona warstwą litego, mikrytowego wapienia. Sekwencja tych warstw powtarza się niemalże na całym profilu.
W ścianie kamieniołomu znajdują się spore lochy, które przez wielu są uważane za jaskinie. Jesteśmy teraz w środku jednego z nich i rozglądamy się wokoło.
Coś takiego mieliśmy nad głowami. Cóż w każdej chwili mogło coś na nas spaść. Na szczęście nic się nie stało.
Podczas eksploatacji metodą lochową pozostawiano niewielkie filary ochronne, dzięki którym wszystko to nie waliło się, wtedy, kiedy pracowali tam ludzie.
Idziemy dalej wzdłuż południowej krawędzi. Oto kolejny zwieszający się buk pospolity - Fagus sylvatica.