Tedy w dalszym ciągu jesteśmy w lesie i podążamy na północ, zarazem schodząc w dolinę Białej. Teraz na mapie firmy Compass jest to trasa oznaczona kolorem czerwonym.
Ciekawostką była ta brzoza brodawkowata - Betula pendula z charakterystyczną czeczota u nasady pnia.
Przy drodze trafił nam się również zejściowy kruszczyk szerokolistny - Epipactis helleborine. Miał on niezłe PET-owe towarzystwo.
Czas na kolejnego grzybka. Tym razem to olszówka, czyli krowiak podwinięty - Paxillus involutus.
Uwagę przyciąga młode pokolenie świerka pospolitego - Picea abies. To dowód na to, że ten gatunek ma się tutaj dobrze.
Tutaj okazało się, że dojście do meandrującej według map rzeki jest niemożliwe. Znaczy się było by wykonalne, ale nie chcieliśmy się zanadto umoczyć.
Dlatego w tym momencie odbiliśmy na wschód, czyli skręciliśmy w prawo. Oczywiście cały czas tęsknie spoglądaliśmy na północ, wyglądając płynącej wody.
A pod nogami mieliśmy zejściowy skrzyp leśny - Equisetum sylvaticum.
Następnie zauważyliśmy torfowca - Sphagnum.
Teraz przyspieszamy to zbliżając się do rzeki to podchodząc nieco wyżej. Część uczestników naszej wycieczki zaopatrzyła się tutaj w grzyby jadalne.
Następnie przekroczyliśmy niewielki ciek. W istocie był to końcowy odcinek rzeki, która zaczynała się przy drodze przed lasem.
W jego otoczeniu utrzymywały się płaty płonnika pospolitego - Polytrichum commune.
Lokalnie utrzymują się tutaj płaty z orlicą pospolitą - Pteridium aquilinum.
A na zakończenie proponuję obejrzeć kolejnego kruszczyka szerokolistnego - Epipactis helleborine. Tutaj jest to gatunek rzadki - nie to co lasy w Trzebini, Chrzanowie czy Jaworznie.