Ponieważ w tym roku sporo wędrowałem po Trzebini, zamieszczam kolejny serial będący pokłosiem tych wędrówek. Będzie tego dziesięć odcinków. Zasadniczo wędrujemy po tytułowym obszarze, ale po drodze muśniemy Bolęcin oraz Młoszową. Tak to wygląda na mapie firmy Compass.
Zaczynamy od trasy oznaczonej kolorem żółtym. Startujemy ze skrzyżowania ulicy Chrzanowskiej i Trzebińskiej. Tutaj znajduje się przystanek autobusowy. W najbliższej okolicy dominują zbiorowiska ruderalne. Rozłożyste drzewo po prawej stronie to dąb szypułkowy - Quercus robur.
Widoczne na horyzoncie olsze czarne - Alnus glutinosa wskazują, że okolica jest podmokła.
Ta pałka szerokolistna - Typha latifolia jest na to najlepszym dowodem.
Tuż za zabudowaniami, na prawym brzegu rzeki rozciąga się szuwar z dominacją trzciny pospolitej - Phragmites australis.
A bliżej brzegu mamy naturalną, rodzimą olszę czarną - Alnus glutinosa pomiędzy zejściową obcą nawłocią kanadyjską - Solidago canadensis.
Zasadniczo było buro lub zielono. Pewnym urozmaiceniem były czerwone jagody psianki słodkogórz - Solanum dulcamara.
Natrafiamy na jeszcze kwitnące przymiotno białe - Erigeron annuus.
Mijamy przyciętą brzozę brodawkowatą - Betula pendula z intrygującymi półkulami na pniu.
Nieco dalej poza zabudowaniami rosną wysokie krzewy ligustru pospolitego - Ligustrum vulgare.
Pomiędzy nim skrywa się dąb szypułkowy - Quercus robur.
Z miłośników błot widać ostrożnia warzywnego - Cirsium oleraceum.
Opuszczamy tę okolicę. Na zakończenie przy ulicy Zielonej fotografuję zieloną trzcinę pospolitą - Phragmites australis.
"Mijamy przyciętą brzozę brodawkowatą - Betula pendula z intrygującymi półkulami na pniu."
Jak dla mnie, to jakaś rakowatość (rak) brzozy, której to przyczyn może być co najmniej kilka.
Równie dobrze, można brać jeszcze pod uwagę obrzęk brzozy będący drewnem zdrowym, ale najczęściej odmiennej budowy niż normalne drewno pnia, spowodowany reakcją obronną rośliny na różne czynniki zewnętrzne.
Dziękuję za uwagę. Geneza tej formy jest dla mnie jasna, tak jak to tłumaczysz. Przyczyny oczywiście wielorakie. Za to kształt, co cóż bym powiedział, bardzo kobiecy i to było dla mnie intrygujące.
:-)
Jak widać, nie do końca (albo wcale) odebrałem słowo "intrygujące"
Ze wszech miar i na wskroś, masz Piotrze rację;-)