Ano wygląda na Fuligo septica vra. septica.
Dzięki :) Fajnie, że w końcu upolowałam coś innego niż tylko kulki z trzonkami lub bez;) Do najładniejszych śluzowców nie należy, ale okazał się sympatyczniejszy, niż myślałam;)
Fuligo może i rzeczywiście nie jest najpiękniejszym śluzowcem, ale czasem zdarzają się okazy całkiem fajne okazy, które zastygły tworząc jakieś bardziej "malownicze" formy. No i ciekawe są późniejsze przemiany kolorystyczne. Taka zrosłozarodnia Fuligo septica, po złuszczeniu się wapiennej okrywy, czasem jest intensywnie fioletowa! Ale to akurat trzeba trafić na właściwy moment. No i śluźnia Fuligo septica jest całkiem sympatyczna - duża, łatwa do znalezienia i tez potrafi tworzyć ciekawe formy:-)
Z tą łatwością to nie przesadzajmy;) Jeszcze nigdy nie spotkałam jakiejkolwiek aktywnej śluźni: ( Albo spotkałam, tylko wzięłam ją za grzyba.
>po złuszczeniu się wapiennej okrywy, czasem jest intensywnie fioletowa
Te białe fragmenty są wapienne?
Okrywa zrosłozarodni Fuligo, ale i innych gatunków śluzowców, inkrustacje ścian zarodni np. Physarum, Didymium i wielu, wielu innych rodzajów, a nawet elementy włośni, zwane wapniaczkami, wypełnienia trzonków u niektórych gatunków, to rożne postacie węglanu wapnia. U Fuligo septica var. septica węglan wapnia okrywy dodatkowo zabarwiony jest na żółto. Fuligo ma dodatkowo duże wapniaczki.
Węglan wapnia u śluzowców może występować w postaci kryształów jak i amorficznej.
Swoją drogą, przynajmniej niektóre gatunki, muszą mieć bardzo wydajne systemy pozyskiwania i magazynowania związków wapnia - np. Taka Badhamia lilacina żyjąca na kwaśnych torfowiskach przejściowych i wysokich. W takich miejscach związki wapnia są bardzo trudno dostępne uwięzione w postaci związków w zasadzie niedostępnych dla większości organizmów.