Nigdy nie szukałem grzybów zimową porą, a teraz jakoś same się znajdują. Oto pierwszy grzybek, rósł na skraju lasu i osiedla pośród brzóz i bloków. Jeden dojrzały owocnik i wraz z nim kępka małych. Były przyrośnięte do patyka. Smak słaby nijaki zapach intensywny coś w okolicach chlor, siarkowodór?
Drugi nieznany rósł w podobnym środowisku, znacznie mniejszy, pojedyńcze owocniki lub po trzy sztuki. Zapach przyjemny grzybkowy, bez smaku.
Dwa pierwsze zdjęcia przypominają mi do złudzenia zimówkę aksamitnotrzonową, ale zapach chloru i siarkowodoru?
Te ze zdjęcia przed stokrotkami (może warto numerować zdjecia dla ławiejszej orientacji?) wyglądają mi na grzybki z rodzaju Tubaria. Czy rosły na ziemi czy na patyczkach (nawet zagrzebanych lekko w ziemi)?
Prawdopodobnie na patyczkach, których jest pełno ze względu na przycinkę drzew i krzewów na osiedlu. Znalazłem jeszcze pieniek, pięknie opanowany przez grzyby, które oznaczyłem jako pniarek obrzeżony-myślę że prawidłowo.
Jak na patyczkach i na mokro z takim 'mięsnym" kolorem i resztkami białej osłony to pewnie Tubaria hiemalis:-)
Ta huba to lakownica spłaszczona:-)
Przeciągnij paznokciem po tych bialutkich porach - zostanie ruda krecha? Powinna zostać:-)
Spróbuję jutro, mam wolne (aż nie wierzę), wyruszę na dalsze poszukiwania.
26 grudnia znalazłem takie grzybki, rosły w dość dużej ilości pod brzozą, nie wyglądają mi na "zmęczone"grzyby, które są tam od listopada, tylko tak jakby wyrosły w grudniu. Myślę że to zasłonaki, ale czy mam rację?
Albo maślanka ceglasta albo jakaś kruchaweczka.
Zdecydowanie maślanka ceglasta. Barwa blaszek.
(wiadomość edytowana przez Marek 28. Grudnia. 2004)
Też dzisiaj takową spotkałem. Tylko że większe były.
Za to w lesie zatrzęsienie trzęsaków pomarańczowych! Tak dużo ich było. Prawie na co dziesiątej gałązce. Były nawet takie o średnicy 6 - 10 cm, nie mówiąc o tych mniejszych. W lesie aż od nich żółto.
Spotkałem też kisielca, chyba guzkowatego.
Z jadalnych - niestety nic.