na pewno miały białe zarodniki? Kołpaczkowato wyglądają
Czyli do Błażeja?
przynajmniej, żeby potwierdził którąś z wersji:-)
Jak dla mnie Mycena amicta:-)
Dorzucić do paczuszki Grej na Zlot?
Niebieszczeje gdzieś?
Na zlot?? No przecież zgubię!!!!
Hehe ja mam dla Ciebie ładny kartonik z suszkami:-)
Podeślij go/ją do mnie: D
ano M. amicta
koniec świata, Błażej grzybówki oznacza: o
ano miał być kołpaczek...
jest i drugi koniec świata - Ania po makro Mycena amicta nie poznała;-)
Jedna Ania, bo druga poznała:-)
No, to nie pierwsza i nie ostatnia moja "skucha":-)
Nie po makro, tylko po zdjęciu:-D A to zasadnicza różnica. Dla mnie to rozpoznawanie po zdjęciach, które wykonujecie, to graniczy z czarami.:-D Nie wiem, czy to pod jakiś paragraf nie podpada;-):-D
Przypuszczam, że zmyłką był kolor blaszek?:-)
Pokrój, połysk kapelusza, oszronienie trzonu i własnie lekko szarawe blaszki - po tych cechach typowałam młodego kołpaczka. No i nie zauważyłam nic niebieskiego.
Brawo Druga Ania!
Na nasze, ludzi z nizin, usprawiedliwienie mam to, że w górach jest zdecydowanie częstsza. W "moich lasach" jej nigdy nie widziałem. A w górach - nierzadko.
Tak, potwierdzam, widuje ją przynajmniej kilka razy w sezonie:-)
Ale podczas pierwszych obserwacji owocnika ze sporą ilością kolorów niebieskich byłem przekonany że to jakaś extra grzybówka, że to jakiś egzotyk:-)
No proszę, grzybówki celebrytki z nizin... 1 m npm. :)
A dziękuję:-) Powiedziałabym, że nawet bardziej niż częstsza w górach. I dodam jeszcze, że nigdy nie spotkałam jej z niebieskim. Zawsze była mniej lub bardziej żółtawa na brzegu. Nauczyłam się ją rozpoznawać od kiedy ja zbieram, a Waldek oznacza grzybówki wszelkiej maści;-)