2. 09. 2013 skraj lasu - dąbki, olchy, sosny, gruszka, trzmielina, czeremcha. Smak łagodny z jakąś dziwną nutą, zapach słaby, nierozpoznawalny. Skórka schodzi tylko z brzegu kapelusza.
I wczorajsze znalezisko z innego lasu, które uważam za ten sam gatunek. Skraj lasu - dęby, sosny, robinie i krzaczory :)
albo R. parazurea, która różni się od R. grisea brudno-szaro-zielonym kapeluszem, w środku ciemno-granatowo-szary, z nieznacznym oliwkowym odcieniem, czasem brązowo lub ochrowo plamisty, często rośnie pod sosnami, *ma zapach sera camembert, nieznacznie jaśniejszy wysyp (IIa-b) i prawie siateczkowate zarodniki
R. grisea ma mieć nieznacznie ciemniejszy wysyp (nawet IIc), kapelusz bardziej w fioletowo-niebieskim odcieniu, zarodniki grzebieniaste lub częściowo řetízkovité (łańcuszkowate?)
no i czy reakcja z FeSO4 to jest barwa żywo-pomarańczowa/ morelowa (R. grisea), czy jasno-różowo-pomarańczowa/ brudno-różowo-brązowawa (R. parazurea)
KOH dla skórki to: jasno-pomarańczowy (R. grisa) i czerwono-pomarańczowy (R. parazurea)
dla miąższu i kory trzonu podobnie
nic, tylko się za głowę złapać, widzisz, masz przed sobą, zdecyduj: D
* prośba do obcujących z czeskim językiem, coby mi wyjaśnili znaczenie słowa "zavadající", w kontekście "u zavadajících plodnic", bo słownik podaje: "mylące, wprowadzające w błąd", a to jakoś mi tu (i w innych przypadkach) nie leży
może "u wysychających"?
edit: aaa, no i u R. parazurea miąższ pod skórką ma być biały a u R. grisea jasno-różowo-lila
(wypowiedź edytowana przez wink 02. września. 2013)