Gołąbki te zbieram, w celach konsumpcyjnych, od kilkunastu lat, ale do tej pory nie udało mi się określić gatunku. Rosną w piaszczystych lasach sosnowych, zawsze w towarzystwie brzóz. Czasami mają większy wysyp, ale ogólnie są średnio pospolite. W tym roku znalazłem, jak do tej pory, zaledwie dwa owocniki, no, ale sezon jeszcze przed nimi :). Dorastają do znacznych rozmiarów, często osiągając 15 cm średnicy. Charakteryzują się odpornością na czerwie, barwą i rybnym zapachem, który potrafi być silny. Smak łagodny, o specyficznej nucie, która narasta podczas smażenia. Barwa kapelusza oscyluje w okolicach żółtooliwkowej. Miąższ w trzonie dość szybko watowaty, czasem tworzą się komory. Z wiekiem szarzejący, przy uszkodzeniu brązowiejący ( tak jak i blaszki). Skórka ściągalna prawie w całości. I to tyle co pamiętam na ich temat, a zdjęć, jak przystało na "pospoliciaki", to prawie nie posiadam :). W tym roku może w końcu postaram się jakieś poświęcić dla nauki;-), by w końcu rozwikłać zagadkę gatunku.
na pierwszy rzut przyszła mi na myśl Russula cicatricata Romagn. ex Bon
synonimy:
Russula barlae sensu Romagnesi (1967)
Russula xerampelina var. fusca Melzer & Zvára (1927)
Russula cicatricata var. fusca Melzer & Zvára (1977)
znalazłam ją tylko raz, no i mój grzybek był młody, więc nie wiem jak by wyglądał w późniejszym stadium
tutaj możesz zerknąć, jest trochę danych:
podobny jest g. brązowoochrowy R. favrei, ale rośnie pod iglastymi i raczej w wyższych położeniach
no i porównaj, czy ten mój ma cechy Twoich gołąbków
miał silny zapach ryby, miąższ był dość twardy i jak widać dość mocno brązowawy w uszkodzonych miejscach, z FeSO4 zareagował zielono-niebiesko
Ten Twój odpada, na oko to zupełnie inna inszość :)
A ja zaczynam się skłaniać ku Russula elaeodes, jednak zaczekam jeszcze na tegoroczne owocniki i przyjrzę im się bliżej.
czyli R. clavipes? spokojnie może to być on
opis pasuje, siedlisko również (iglaste z domieszką brzóz)