Na gliniastym wale usypanym przy odstojniku ścieków pokoagulacyjnych powstających podczas produkcji wody pitnej, znalazłam mnóstwo takich grzybków:
Przecietna średnica około 1 cm. Co to może być? W pierwszym momencie skojarzyły mi się z koronicą ozdobną, której nigdy nie widziałam ale ona jest chyba dużo większa?
Jakaś Geopora.
Grażyna!
Świetna sprawa! Z tym kolorem hymenium to może być jakaś ciekawsza Geopora, lub "zwykła" ale bardzo stara. Jakie drzewa były w okolicy (poza sosną)?
Ta na ostatnim zdjęciu jest bardzo ciekawa. Tak bardzo stara..... ale co to?? Jakiś pasożyt czy konidia?? Zebrałaś je wszystkie?? Mógłbym je dostać?
:-) Grażynko - ja też poproszę jedną albo dwie (starszą i młodszą) i bez tych "kłaczków" wewnątrz - na nią zasadza się Pimpek).
Tym bardziej, że będzie do zgłoszenia, bo wszystkie Geopora przyjmuję do "kącika"
Ojojoj, nie zebrałam wszystkich, tylko kilka, i bez tej z włoskami: (
Cóż, będę tam w pobliżu niebawem więc znów przejdę przez dziurę w płocie i w tym obrzydliwym smrodzie amoniaku zbiorę odpowiednie miseczki dla każdego z Was. Było ich dużo więc na pewno nikomu nie zabraknie :)
Zobaczę też, co oprócz sosen przy nich rośnie bo nie pamiętam - koncentrowałam się na ściekach.
Zebrałam (pomimo bardzo nerwowego i niewyrozumiałego stróża) i się suszą. W pobliżu skarpy z tymi miseczkami rosną same młode sosny. Dopiero jakieś 10 m dalej, w obniżeniu rośnie jedna wierzba iwa. Inne liściaste (dąb, osika) dopiero kilkadziesiąt metrów dalej.
Grzybki czekają na wysłanie tylko ciągle brak mi czasu by je zapakować i ekspediować.
Tymczasem porządkując i archiwizując zdjęcia postanowiłam pokazać jeszcze miejsce gdzie rosły (to ta skarpa za sosenkami):
i grzybki, które rosły jakieś 50 m dalej od tamtych pokazanych wyżej, na gliniastej drodze:
Myślę, że to ten sam gatunek, tylko mocno obkurczony wskutek suszy.
Grażyna - sądzę, że oznaczyłem tego pasożyta do rodzaju. Jest to coś z rodzaju Rhopalomyces (Zygomycetes). Dla porównania można zobaczyć w Microfungi on Miscellaneous Substrates, Martin B Ellis and J Pamela Ellis - plate 52 szkice 520 i 521
Ha :))))
A więc ten grzybek to jest Rhopalomyces nigricans Costantin i wydaje się, że to może być jego drugie (czyli razem z moim trzecie) stwierdzenie na świecie!
Cieszę się bardzo i w związku z tym chciałbym Twoje zdjęcia tej kolekcji dostać od Ciebie na maila w wysokiej (pełnej) rozdzielczości (wszyskie - ale zwłaszcza foto trzecie od góry).
Oto obszerne fragmenty maila, którego w tej sprawie otrzymałem
-------------------------------------------------------------
Piotr,
Your Rhopalomyces is R. nigricans Costantin which was described in 1886 and
illustrated two years later (pdfąs of papers attached). Costantin found R.
nigripes growing on Peziza arenaria Tulasne. This may be only the second
time that this fungus has been recognized.
If you decide to publish a paper on this fungus I would put the sporophores
in 95% ethanol to get rid of air bubbles, pour or blot off the excess and
then before the ethanol dries add a drop of 1% or 2% KOH in water so that
the fungal structures expand to their normal size and then add a coverslip
and take pictures or seal the coverslip with warm paraffin wax and then with
fingernail polish. These slides will last 3-5 days.
Costantin, J. 1886. Sur un Rhopalomyces. Bull. Soc. Bot. France 33: 489-494.
Costantin, J. 1888. Matériaux pour ląHistoire des Champignons. Vol. II. Les
Mucédinées Simples. Libraire Paul Klincksieck, Paris, France. 210 p.
I would greatly appreciate receiving a herbarium specimen of R. nigriges on
the Geopora, if you have extra specimens.
Jerry
Gerald L. Benny
Department of Plant Pathology
University of Florida
I oczywiście, jeśli jest w PL ktoś, kto miałby ochotę opublikowac to ciekawe znalezisko - proszę o kontakt. Jeśli Wy znacie kogoś od Zygomycetes, kto chciałby sobie publikację do dorobku dołożyć - dajcie mu tego linka :)
c. d.
przeglądając Twoje nadesłane Geopory widzę, że na niektórych owocnikach są DWA GATUNKI Rhopalomyces-a, więc na pewno to nie jest koniec tego posta;)
Bardzo mnie to cieszy :) Tym bardziej, że nadal nie wiemy jakie to geopory;)
Przypomniałeś mi tym Piotrze, że i ja mam pod śniegiem owocniki Geopora na które miałem zerknąć. Zrobię to niebawem:-)