Buławek rurkowatych jest tysiące. Widziałem je jesienią ale nie w takich ilościach. Widocznie zlewały sie z kolorowymi liśćmi. Teraz po stopnieniu śniegu widok jest imponujący.
Nasz klif redłowski znowu dostał popalić. Niedawno była akcja mechanicznego zsunięcia z klifu bunkra wojskowego, który mógł sam sie stoczyć i stworzyć zagrożenie. Leży teraz na brzegu na... głowie:-)
O! Pamiętam!
Nie udało nam się dziś nic znaleźć
U mnie same sosny. Kilka świerków zmieszanych z tymi sosnami. Znaleźliśmy niewielkie obszary bukowych lasów, ale to już dalej od nas. Dzisiaj deszcz zmywa ostatnie resztki śniegu. Mamy temperaturę dodatnią. Tylko jeszcze ten wiatr - ciężko wyjść z domu:- ( Jak pogoda się unormuje - wyjdziemy za szyszkówką.
Piękne fotki:-)