Bylem na grzybach i wydaje mi sie, ze sa to te muchomory. Chce wreszcie ich sprobowac i dlatego mam nadzieje, ze mi pomozecie.
Zbierane w Puszczy Bialowieskiej w grądzie. Niby wszystko sie zgadza - bulwka przechodzi w trzon lagodnie, sa przebarwienia, karbowany pierscien.
Jedyne co sie w jakis sposob nie zgadza z wieloma wypowiedziami na forum to fakt, ze praktycznie wszystkie byly zdrowe i czesto nawet jakies pojedyncze nadgryzienia u podstawy to bylo duzo. Ale tym sie chyba nie powinienem przejmowac;)
Zatem prosilbym o sprawdzenie.
Tak, to on.
Też miałem wątpliwości wkładając do ust pierwszy kawałek tego muchomora, ale niepotrzebnie... jak pokonasz strach i nic się nie stanie, stwierdzisz, że tego muchomora nie da sie pomylić z jakimkolwiek innym grzybem... chyba że bardzo się tego chce... :) Jest smaczny.
Strach juz pokonalem :) chociaz troche dziwnie bylo jesc cos z kropkami na kapeluszu.
Pomylic jest go rzeczywiscie trudno i widzac je w lesie bylem prawie pewnien, ze wiem, ze to on. Tylko, ze przed pierwszym bliskim spotkaniem z muchomorem wolalem, zeby ktos bardziej sie znajacy na rzeczy potwierdzil czy to na pewno czerwieniejacy.
Teraz juz bedzie z gorki :)
Dziekuje.
Ooo, ja dzisiaj widaiałem ich setki;))),
ale żona nie wpuściłaby mnie z nimi do domu!
Witaj Kosma! Pozdrowienia dla Jurka (chyba nie może być pomyłki :)
Pomylki rzeczywiscie chyba byc nie moze;)
Dziekuje za pozdrowienia :)