Tego dnia po dłuższej przerwie odwiedziłem to miasto w ściśle określonym celu, jakim była wizyta w siedzibie redakcji tygodnika Co Tydzień. Ponieważ zasadniczo byłem w drodze do Katowic, celem wzięcia udziału w zebraniu Polskiego Towarzystwa Botanicznego nie mogłem się za bardzo włóczyć. Dlatego odwiedziłem tylko te miejsca pokazane na mapie firmy Compass.
Rządzi na nim pokrzywa zwyczajna - Urtica dioica z delikatną domieszką nawłoci kanadyjskiej - Solidago canadensis.
Pokrzywa wciąż kwitnie.
W zielonym tłumie przyczaił się klon jesionolistny - Acer negundo.
Po przejściu na drugą stronę zwróciłem uwagę na kwitnącą bylicę pospolitą - Artemisia vulgaris.
Pod irgami - Cotoneaster przyczaił się glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium maius. Towarzyszył mu jeszcze mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.
Oto jego kwitnący pęd. Na tym i kilku poprzednich przykładach widać, że opatrzność czuwa nad tymi, którzy muszą zrobić zielnik do końca grudnia, chociaż wybór jest bardzo ograniczony.
Zasadniczo jest tutaj zakaz wstępu. Ogrodzenie jak widać jest symboliczne, dlatego nie wszyscy go respektują.
Nie mam potrzeby wejścia dalej, skoro już od ulicy widać sporo. Na przykład ten powojnik pnący - Clematis vitalba.
Bohaterką kolejnej sesji fotograficznej jest łoboda lśniąca - Atriplex nitens, która przycupnęła pod ogrodzeniem.
Za chwilę przejdę na drugą stronę, porzucając tereny kolejowe i będę szedł wzdłuż ulicy Mikołowskiej.
Tutaj mijam zgrupowanie cisu pospolitego - Taxus baccata.
Następnie oglądam kolejne skupisko glistnika jaskółczego ziela - Chelidonium maius.
Aby dojść do redakcji na wysokości ulicy Szpitalnej raptownie skręcam na północ. Po drodze nie było nic ciekawego. Po wyjściu z redakcji sfotografowałem widok ulicy Lompy od skrzyżowania z ulicą Wojska Polskiego. Przy braku zieleni zrobiło się klasyczne studium perspektywy z niewielkim zaburzeniem na końcu.
Co było dalej, zobaczycie w kolejnym odcinku. Na razie zerknąłem pod nogi gdzie z zielonego tłumu wybrałem rdest ptasi - Polygonum aviculare.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 26. listopada. 2012)