Osiągnąwszy podczas naszej wycieczki punkt wysunięty najdalej na północ postanowiliśmy powrócić do Szczakowej. Po drodze zdecydowaliśmy zaliczyć jeszcze Wapniówkę. W tym odcinku będziemy się poruszali przede wszystkim w osi ulicy Stefana Batorego.
Widoczne po lewej stronie drogi drzewa liściaste to robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
Jednakże sosna zwyczajna - Pinus sylvestris rządzi.
Co pewien czas ciemną zieleń sosen rozjaśniają złociste liście brzozy brodawkowatej - Betula pendula.
Prawdopodobnie długo to nie potrwa, skoro ta firma jest dumna z tego co tutaj robi. Oczywiście wszystko zgodnie z prawem, ale fakt odnotować trzeba, jako element kolejnej społecznej wizji lokalnej. W górnej podwiniętej krawędzi tego banera pisze - Wycinkę drzew na tym terenie wykonała firma.... resztę proszę sobie doczytać.
Tego dnia, na tym odcinku rzeka raczej stała niż płynęła. Nie chciało nam się sprawdzać, gdzie rzekę zatamowało i dlaczego.
A to już boczne ściany pierwszego, czyli zachodniego osadnika. Jak widać trwa tutaj z dużym oporem sukcesja w kierunku lasu. Chociaż las miał na to ponad sto lat, efekt wciąż jest mizerny. Działająca tutaj do niedawna Huta Szkła Szczakowa weszła w posiadanie tego terenu, nawiasem mówiąc opuszczonego, dopiero w 1910 roku. Przedtem produkowano tutaj sodę metodą Solwaya.