W kolejnym odcinku tego fotoreportażu poruszamy się po środkowej części odcinka doliny Białej Przemszy ograniczonego od zachodu Kozim Brodem a od wschodu drogą do Maczek. Tutaj ścieżki rowerowe biegną po cięciwie, a pieszy szlak turystyczny zbliża się do rzeki. Tak to wygląda na mapie firmy Compass.
Jednocześnie tutaj -! pod wskazanym adresem "" NIE MA obrazka: HTTP:: Response=HASH (0x62e3673d01e0)->status_line!
- możemy zobaczyć szczegóły opracowania przygotowanego na okoliczność trwającego objęcia tego terenu ochroną w formie Użytku Ekologicznego. Formalnie mamy przemierzać murawy napiaskowe. Jak jest w rzeczywistości, proszę zobaczyć. Chociaż z drugiej strony rzecz biorąc nie oddalaliśmy się daleko od wody, więc nasz osąd może być nie do końca obiektywny.
Na początku mijamy olsze czarne - Alnus glutinosa rosnące blisko rzeki. W dole widać wodę oraz pierwszą terasę powodziową.
Jedno jest pewne, rzeka jest tutaj dzika, swawolna. Los tych olsz czarnych - Alnus glutinosa wydaje się być przesądzony.
Patrząc pod prąd widzimy okazałe brzozy brodawkowate - Betula pendula oraz fragmenty zagajnika z dominacją sosny zwyczajnej - Pinus sylvestris.
Jeśli tak mają wyglądać murawy napiaskowe to ja się poważnie zastanawiam, gdzie byłem wtedy, kiedy je omawiano podczas moich studiów. Prawdę powiedziawszy, akurat w mojej specjalizacji, czyli biologii ogólnej fitosocjologii nie było.
Na razie rzeka coś z tymi z drzewami robi, ale wówczas potencjalne murawy też znikną wraz z porwanym przy okazji piaskiem.
Właśnie przyglądamy się jednemu z miejsc, gdzie trwają przygotowania do podcinania brzegu przez rzekę.
Zerkamy teraz na prawy brzeg. Tam również znajduje się Jaworzno. Kusi mnie, aby i w tę okolicę zorganizować wycieczkę.
W bujnej roślinności uwagę przyciąga kępa turzycy - Carex.
Jak widać los ścieżki jest przesądzony. Oczywiście zgodnie z dokumentacją z prawej strony zdjęcia znajduje się murawa napiaskowa.
Idąc tego dnia tędy, nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że tak ma wyglądać murawa. Tym bardziej, że właśnie doszliśmy do miejsca, gdzie oba szlaki ponownie się łączą.
W liściastym drzewostanie od czasu do czasu wyróżniają się okazałe sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.
Ale dość tych uszczypliwości. W tej okolicy poszukiwaliśmy głównie śladów aktywności bobrów. Prawdopodobnie przyczyniły się one do ścięcia tego drzewa.
Następnie zainteresowałem się resztkami niewielkiego mostku. Prawdopodobnie to pozostałości po przemytnikach. Ostatecznie z tamtej strony rzeki była Rosja.
Zanim zejdziemy nad wodę mijamy wierzbę kaspijską - Salix acutifolia.
Ciąg dalszy nastąpi nieuchronnie. A wracając do naszych uwag odnośnie muraw. Po prostu widać wyraźnie, że bez jasno zdefiniowanych zabiegów ochrony czynnej się nie obejdzie. Ostatecznie murawy w sposób naturalny ewoluują w kierunku borów mieszanych.