W trzecim etapie naszej sobotniej wycieczki weszliśmy w las. Naszym zdaniem była to Skałka, zdaniem Geoportalu Ogon. Ponieważ nie wiadomo co do czego przyczepić stąd tytuł tego odcinka bo Skałka pod Ogonem brzmiałoby trochę niezręcznie. Tak jego trasa wygląda na mapie firmy Compass.
Wchodząc w las napotkaliśmy słupek z oznaczeniem obszaru górniczego. Tutaj znajdowała się strefa wpływów Jaworznickich Komunalnych Kopalń Węgla. Zdjęcie zrobiłem dość niefortunnie, ponieważ nie widać daty, ale nic straconego.
Jeszcze przez jakiś czas podążamy na zachód. Tutaj znajduje się najwyższe wzniesienie w okolicy, czyli 287, 1. Teraz na lewo mamy bór na prawo mieszany drzewostan liściasty.
Z drzew liściastych jak widać rządzi brzoza brodawkowata - Betula pendula ze znaczącą domieszką dębu czerwonego - Quercus borealis "Maxima".
Teraz zdecydowanie odbijamy w kierunku północnym. Tutaj monotonię barw jesieni przełamuje zielona robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
Drzewostan jest dość monotonny. W najniższej warstwie lasu rządzą siewki dębu czerwonego - Quercus borealis "Maxima".
A to wszyscy - pomijając autora - uczestnicy naszej wycieczki. Cóż było nas nieco ponad dwa razy więcej od akademickiego "Tres faciunt collegium".
Jednakże jak widać, pomysł aby zwalczać dąb czerwony - Quercus borealis "Maxima" jako gatunek inwazyjny jest mocno spóźniony.
W tej okolicy, a przeszliśmy już około trzy czwarte trasy w kierunku północnym napotkaliśmy płat z bukiem zwyczajnym - Fagus sylvatica.
A poza tym brzoza brodawkowata - Betula pendula rządzi.
Tym sposobem dotarliśmy do magistrali kolejowej. Na otwartej przestrzeni dominuje żarnowiec miotlasty - Sarothamnus scoparius.
Ponieważ okazało się, że przejście wzdłuż magistrali kolejowej jest niemożliwe zagłębiliśmy się ponownie w las,
Tym sposobem dotarliśmy do krawędzi. Ze względów bezpieczeństwa musieliśmy w dalszym ciągu iść górną krawędzią skarpy.
Za linią kolejową prześwituje piaskownia Maczki Bór. Po części jest to terytorium Jaworzna, po części Sosnowca.
Kolejna linia kolejowa biegnie dołem. Jak widać w dół jest dość sporo metrów. W czwartej części będziemy do miejsce poznawać, że się tak wyrażę oddolnie.
Tutaj ponadto pokazałem znane mi z poprzednich wizyt w tej okolicy stanowisko brzozy czarnej - Betula pendula. Wyraźnie widać, że jest to czarny charakter w białym bractwie. Tutaj jej pień tworzy ukośną linię z prawa na lewo.
Oto kolejna, niezbyt wyraźna o tej porze roku osobliwość. Ten rów to skutek oddziaływania na ten obszar kopalni węgla kamiennego Kazimierz Juliusz.
W liściach znajduje się pewna ilość odpadów i dlatego do niedawna byłem przekonany, że jest to skutek działań nieustraszonych poszukiwaczy kabli.
Idziemy dalej. Teraz w drzewostanie ponad 95% drzew stanowi dąb czerwony - Quercus borealis "Maxima".
Oczywiście ciąg dalszy nastąpi nieuchronnie.