Grzyby moga być dowolne; podgrzybki, maślaki (są pyszne) - obojętnie. Niedługo będę też wiedział, jak nadają się opieńki a Jola może sprawdzi jak ma się sprawa z wynalazkami? Mogą też być oczywiście same, samiusieńkie ogonki.
Małe kapelusiki, jeśli na nie się zdecydujemy obgotowujemy aż do wrzenia wody a potem 2-3 minuty. Tak samo wszystkie inne. Duże kapelusze PO OBGOTOWANIU dobrze jest pokroić w plasterki, ale nie koniecznie, bo moga być na inne kawałki lub ćwiatrki. Jeśli chcemy same ogonki (z dowolnych grzybów) to przed obgotowaniem należy je poplasterkowac tak jak do Pimpusiowych plasterków ([bf#1654]
Dzwonkujemy (tak to się nazywa?) dużo cebuli i w brytfance dusimy ją na oleju. Do takiej podduszonej cebulki wsypujemy te grzybki i nadal dusimy. Do tego przecier pomidorowy, pieprz ziołowy, pieprz czarny, sól i co jeszcze chcemy do smaku. Pysznie smakuje jeśli dodamy jeszcze jakiegoś pikantnego, bardzo ziołowo-aromatycznego keczupu. Dusimy aż zacznie bulgotać i jeszcze chwilę po tym.
Ot, co :) Ja robię tak, że jeśli robię z kapeluszy - to daję bardzo, bardzo dużo cebulki, a jesli robię z zamych nóżek - cebulki jest bardzo mało. Zresztą to wszystko zależy od własnych gustów. Poczęstowałem tym już wiele osób i wszyscy są zachwyceni. Nawet jeśli 50% opinii było grzecznościowym komplementem - to i tak połowa to nieźle :) Dla mnie totalna pycha!!
Wygląda ciekawie. Masz je? Bo może ja bym juz dziś piechotą wyszła... Szybciej by było... Omatkokochana, mnie juz w brzuchu burczy.
Pimpuś, czy KONIECZNIE trzeba te grzyby najpierw obgotowywać?
Mam - zapraszam :)
Nie wiem czy koniecznie trzeba obgotować - ja zawsze obgotowuje grzyby przed wszystkim poza suszeniem. Za to ich nie myję. Podczas takiego obgotowania (lub bardziej by pasowało "porządnego sparzenia") odczepiają się trawki, odpada piasek i wogóle się czyszczą. Woda jest ciemna a na górze robią się fusy. Gdybym nie obgotowywał - to wszystko byłoby w potrawie.
Ala sam najlepszy smak wylewasz!
Można wypić:-) taki żarcik głupaśny mi się nasunął:-) świetny przepis i na pewno spróbuję! Ostatnio wypróbowałem przepis Joli na kanie z cebulką i zasmażką, i cebulką (kanioflaczki) i było przepysznie! Jola dzięksik! Przepis z forum wyrwałem, a cała rodzina się zdziwiła, że się tak rozwinąłem kulinarnie:-) nie wiedzą, że mam takie wsparcie:-)
:)
Miło mi. To teraz pora na ziemniaczki nadziewane grzybkami. Jest w kuchni przepis. A może pizza? Zapiekanka?
Dobra, poszukam! Ale pizzę, nie chwaląc się...:-), robię wypasikową! Przepis na ciasto dorwałem ze starej książki (a to połowa sukcesu), a sosy nauczył mnie pewien Włoch, właściciel pizzerni (są banalne, ale dowiódł, że w prostocie siła!:-)
Tyle tylko, że zatrzymałem się na pieczarkach:-) Ziemniaczki nadziewane grzybkami brzmią cudnie! szukam!
Pimpek- te grzybuszki w pomidorach... rewelacja!!! Poprostu Liga Mistrzów- :))) wśród potraw grzybowych - :)))
A dzięki dzięki... jest do czego- :)))
Ps. Eksperymentalnie dodałem dziś papryczkę chili.. czekam 4 dni aż się "przegryzie", o efektach napiszę- :)))
Chciałbym Wam opisać smak "pimkowych" grzybków z papryczką ale......... to jest NIEMOŻLIWE!!!! PYCHAAAAA!!!!
Musicie sami zrobić i zjeść... 2: 1 dla Polski z Portugalią wysiada przy nich - :)))
Piotr Perz nie jest to grzecznosciowa odpowiedź z mojej strony zwyczajnie jak zobaczyłem ten Twój talerz i przeczytałem że to w pomidorkach tak mozna z grzybami uwierzyłem na słowo
TO MUSI BYĆ PYSZNE
ciekaw jestem czy z borowików i podgrzybków mrożonych też by się udały mam 2 niewielkie porcyjki odstawione, ewentualnie pozostaje poczekać do przyszłego roku i od czasu do czas zerknąć na Twoje zdjęcie
Dodam tylko że moja żona w pomidorach robi przepyszne śledziki te grzyby to też by była niezła ( wyśmienita) rewelacja
właśnie zjadłem śniadanko i nadal jestem głodny ech
Janusz Kwiecinski fajnie to podsumował coś takiego to nie wyniki jednego meczu to jak mieć puchar w rękach TO MISTRZOSTWO ŚWIATA :)
No i eksperyment udany:-).. papryczki chli, dodane do Pimkowego przepisu = niebo w gębie. Polecam.