Dziś, pod śnieguliczką, nie G. fimbriatum, nie G. triplex, nie G. fornicatum (?) - w atlasie G. fornicatum wygląda inaczej, mój ma wyraźnie sztywny "talerzyk" pod główką, więc jaki?
Były trzy owocniki, na wszelkie zapytania odpowiem później, bo zaraz wyjeżdżam na spotkanie rodzinne, ale jestem taka ciekawa tego gwiazdosza:-)
One składały się z dwóch części, ta pozostająca w ziemi to było jak lustrzane odbicie górnej części (ramionek), górna dawała się zdjąć z tego dolnego, co pozostawało w ziemi.
jeden z owocników:
A szyjka? Była widoczna?
Na wczoraj obserwowanych owocnikach nie zaobserwowałam szyjki.
Rozmiary owocników, wygląd perystomu jak G. fimbriatum, ale nigdy dotąd nie spotkałam owocników gwiazdosza frędzelkowatego, którego egzoperydium rozwarstwiłoby się tak, jak w przypadku tych trzech owocników (wszystkich tu znalezionych), w taki sposób, że egzoperydium rozwarstwiło się i jedna z tych warstw egzoperydium nie oderwała się od podłoża.
Być może to jest G. fimbriatum, ale dla mnie to dość ciekawy przypadek:-)
Dodam jeszcze zdjęcia wobec miarki i szczegóły budowy owocnika.
Zastanawiające. Perystom faktycznie jak u G. fimbriatum. Natomiast to rozdzielanie się endoperydium mogłoby wskazywać na G. smardae. Ale to chyba nie on. Warto zbadać owocniki:-)
Aniu, mam jeden owocnik - samą "górę".
Szczegółowe zdjęcia (szyjka (a raczej brak szyjki itp) robiłam wczoraj, ale zamieszczę później, bo teraz wyjeżdżam.