Trzecie tegoroczne grzybobranie i wreszcie jest, co pokazać :) Spore ilości modrzaków oraz koźlarzy babek i różnobarwnych. pomarańczowożółtych i czerwonych jak na lekarstwo. Miłym zwieńczeniem dnia były maleńkie borowiki w młodych świerkach zbierane na czworakach przy latarce. Drugie tyle zostało w lesie, bo były zbyt małe na zbiór. Do tego kilkadziesiąt kurek i parę gołąbków.
Zachęcony wpisami do "Aktualnego występowania grzybów" mówiącymi o wysypie a pochodzącymi z okolic, w których od dziecka zbieram grzyby nie mogłem się powstrzymać, żeby nie sprawdzić tego naocznie zwłaszcza, że zostawiłem tam do podrośnięcia około 30 prawdziwków wielkości paznokcia. Z tych pozostawionych grzybów tylko 2 dziś nadawały się do zbioru, bo reszta przegrała walkę z robakami i zmarniała w wieku niemowlęcym. Ale i tak było, co zbierać - koźlarze babki i różnobarwne w każdym wieku w ilości kilkuset sztuk. Do tego pojawiły się ku mojej uciesze koźlarze czerwone. pomarańczowożółte dalej nie chcą się jednak pokazać - znalazłem tylko 1 sztukę... Oprócz tego znalezionych zostało około 50 prawdziwków w różnym wieku kilkanaście podgrzybków, kilka zajączków oraz maślaków, a także 2 modrzaki - te wyraźnie chwilowo się kończą. Kurek zaledwie kilkanaście, czyli jakby ich nie było. Do tego wszystkiego 6 kani i kilkanaście porzuconych nóg od tychże :)
Ale dałes czadu! Gotowa jestem na swoim wózku pojechać do lasu ale nie napisałeś jaka to okolica. Też mieszkam na mazowszu w okolicach Otwocka - napisz czy w tej okolicy zbierałeś? Może uda mi się namówić męża i mnie zawiezie chociaż na chwilę jak zobaczy twoje cudeńka!
Okolice Mińska Maz. w stronę Warszawy - okolice Choszczówki Dębskiej, Stojeckiej, Cyganki, ale pewnie też sąsiednich miejscowości. Grzyby rosną niemal wyłącznie w młodych brzózkach na polu, prawdziwki też. Póki co do normalnego lasu nie ma po co wchodzić - jest chyba za sucho. Sporo grzybów jest też robaczywych, ale o dziwo maślaki wszystkie zdrowe :)
Dzięki za odpowiedź, ja mieszkam bliżej Otwocka więc tamtych lasów nie znamy. Mogę się tylko pochwalić, że jadę 2 września w Bory Tucholskie, okolice Śliwic. Mam nadzieję że już będą grzyby chociaż Ryszard na forum nic się nie chwali. Znowu jak za dawnych lat poczuję zapach prawdziwego lasu!
W lasach Kaszubskich na razie jest susza, ale grzyby próbują rosnąć mimo wszystko.
Można zapełnić koszyki w tempie: koszyk na 2 godziny łażenia.;-)
Dziękuję Małgosiu za info, tęsknię do lasu w Borach, nie byłam tam od wypadku (3 lata) i myślę, że na mój powrót "borowy duszek leśny' sypnie grzybkami. Nie marzą mi się już prawdziwki zadowolę się podgrzybkami. Ważne, że nareszcie do lasu!!!!!!
Śliczne fotografie. Grzyby to wspaniałe modele do fotografii:-) _
Ponieważ nikt się nie przyłącza z fotkami to będę kontynuował samotnie :) Dziś wieczorem wybrałem się na krótką przejażdżkę rowerem z litrowym pojemnikiem na ewentualne zbiory wypatrzone ze ścieżki. I oczywiście pierwsze dwa grzyby go wypełniły mimo tego, że ewidentnie były młode :) I tak zebrałem około 30 sztuk młodych koźlarzy topolowych oraz 1 babkę i jednego robaczywego maślaka :) Zdjęcia niestety nie wyszły, bo było już dość ciemno, a z lampą robić nie chciałem: (
a i takie foty mają swój urok
A co tam z grzybkami w okolicach Warszawy?
Kiedy będzie największy wysyp?
Poprzedni tydzień spędziłem w Puszczy Kamieniecniej. Zapowiadano spore opady, które ożywiły moje nadzieje na jesienny wysyp. Skończyło się niestety na kilkugodzinnej mżawce, która nie zdołała się nawet przebić przez ściółkę przez co grzyby trafiały się sporadycznie, ale za to we wszystkich gatunkach - podgrzybki, rydze, prawdziwki, kurki, zajączki, koźlarze, maślaki (setki, ale 95% robaczywych) i kanie. Aparat wyciągałem rzadko, ale kilka zdjęć udało się zrobić.
Andrzeju, regularny las czy młodniki koło lasu?
Zbierałem i tu, i tu. W regularnym tylko podgrzybki, czasem stary prawdziwek. W młodnikach reszta wymienionych przeze mnie gatunków (prawdziwki też), ale trzeba mieć trochę szczęścia, żeby na nie trafić, bo wszędzie nie rosną (poza maślakami).
Andrzeju ciekawe relacje i fotki:-))
Szkoda, że nikt się nie dołącza, bo ja też lubię popatrzeć na jakieś nowe grzyby, kiedy sam nie mogę być w lesie: (
Ale co zrobić, będę dalej się tu sam produkował :)
Po analizie doniesień z ostatniego tygodnia i zauważeniu wyraźnego trendu zwyżkowego postanowiłem wybrać się do "mojego" lasu, żeby naocznie się przekonać czy wreszcie coś się ruszyło. I niby faktycznie rusza, ale szału nie ma. Udało się znaleźć ok. 130 sztuk maślaka zwyczajnego, ok. 25 koźlarzy (babki i różnobarwne), kilka modrzaków, gąsek zielonek, podgrzybków i kurek. Prawdziwki były 3, ale tak robaczywe, że rozsypały się w ręce...: ( Kań, czerwonych i pomarańczowożółtych nie dane mi było wcale uświadczyć, choć w doniesieniach się pojawiają - szkoda, bo bardzo lubię te grzyby.
Nie wiedzieć czemu, prawie wszystkie znalezione dziś modrzaki rozstały się ze swym kapeluszem.
Grzyby generalnie są młode. Czasami są tak małe, że znajduje się je na charakterystyczne chrupnięcie pod butem: (
Wyznacznik wieku maślaka.
Zamiast podgrzybków pod sosnami rosną purchawki..
Maślaki na stole. Prawie wszystko zdrowe :)
Koźlarze...
Andrzeju, a kto ma się dołączać, jak wszyscy w chałupie siedzą albo w pracy. Wśród nich są tacy jak ja, którzy nie mają lasu w pobliżu i czekają na wysyp.
Wówczas i fotek na forum przybędzie. Póki co, serdeczne dzięki, że dzielisz się z nami swoimi zdobyczami. Bardzo mnie ciekawi, jak to się dalej rozwinie? Piszesz, że dużo malutkich grzybków się pojawia, to dobry znak.
Pisz dalej, co tam w lesie słychać i daj znać, jak nie będziesz mógł wszystkich grzybów wyzbierać - przyjadę pomóc!:-)
Prognozy są obiecujące, więc wysyp może nastąpić w przeciągu tygodnia - zresztą jak się trafi w dobre miejsce to już teraz można pozbierać - wystarczy zerknąć na mapę doniesień.
A las w pobliżu zawsze jakiś się znajdzie...;)
Andrzej, to jak, są grzyby?
Jutro albo pojutrze będę w lesie (albo i jutro i pojutrze) i wówczas dam znać. Ale patrząc na doniesienia można jechać w ciemno na podgrzybki i maślaki.
Sprawa w moim lesie wygląda tak: maślaki przeszły do defensywy - jest dużo, ale starszych, a te jak wiadomo niemal na 100% mają wkładkę mięsną - jak nie w miąższu to w rurkach, młode też częściowo nadziewane; koźlarze różnobarwne rosną i są młode, ale też nie na wszystkich swoich typowych miejscówkach; maleńkie podgrzybki (0, 5-2 cm średnica kapelusza) na swoich corocznych miejscówkach - ogólnie szału nie ma, bo poza miejscówkami można zebrać 10 na godzinę; prawdziwki w zawrotnej ilości - 1 sztuka;), ale "u mnie" one rosną głównie latem. Ponadto kilka sztuk gąsek, gołąbków, kurek i panienek. Czyli można jechać, ale raczej do znanego lasu :) Aha, i grzyby chyba już definitywnie wychodzą z młodników do lasu.