Znaleziony 13 grudnia 2011 na skraju lasu pod grabami, bukami. Ani wymęczony czy przemrożony. Zapach jak typowy podgrzybek z kwaskowata nutą. Charakterystyczny kolor skórki kapelusza jak brzoskwinia.
Po przekrojeniu nie przebarwia się
może to grzybnia wycofuje substancje odżywcze, w tym barwnik z takich spóźnionych owocników. Jakaś analogia do liści na drzewach.
Ja takie znajdowałam u siebie w różnych porach roku.
Mnie to wygląda na starego podgrzybka czerwonawego.
No tak ale pory nie siniały po uszkodzeniu.
Może... taki już zmarnowany Xerocomus pruinatus?
Już kiedyś przerabialiśmy podobny temat.
Mirku, dorzuć go do następnej przesyłki - no chyba że wylądował w kapuście z grzybami na święta: D
:-) jest wysuszony i wyląduje w Poznaniu:-)
X. pruinatus