Tylko dwa owocniki wyrastały na górskiej, kośnej łące. Owocniki były białe, z delikatnym różowym odcieniem na środku kapelusza. Średnica kapelusza w największym owocniku sięgała ok 5 cm. Blaszki mocno zbiegajace. Miąższ w przekroju był biały, bez wyraźnego zapachu. Brak tez było jakichkolwiek przebarwień w dolnej części trzonu.
Cechy makroskopowe i środowisko występowania wskazuje na Hygrocybe pratensis var pallida. Czy to ten grzybek?
Eliminuję oczywiście H. virginea - te rosną u mnie masowo. Są mniejsze, drobniejsze i mają zupełnie inny pokrój kapelusza.
Wg. mnie wizualnie (po makrocechach) jak najbardziej.
Oczywiście dla 100% pewności mikroskop.
Np. tu:
z wyglądu Hygrocybe virginea (wilgotnica śnieżna [kopułek śnieżny]), a zarodniki???;-)
Rzeczywiście muszę spojrzeć na zarodniki. Natomiast z tego co widzę że H. var pallida nie dość że jest rzadkim grzybem (gatunek górski?) to jeszcze panuje spore zamieszanie w literaturze. Przez niektórych autorów bywa min. synonimizowany z H. berkeleyi
(wypowiedź edytowana przez waldek 16. września. 2011)
Obejrzałem zarodniki pod mikroskopem. Mieściły się w zakresie 5, 5-7, 8 um
Kilka z nich przekroczyło nieznacznie zakres dla H. pratensis (literatura podaje że maksymalnie osiągają 7 um), jednak i tak są zdecydowanie mniejsze niż dla H. virginea (7-10 um). Cystyd nie znalazłem.
Według mnie jest to jasna odmiana wilgotnicy łąkowej.