jestem takim typem, który namiętnie i regularnie odwiedza miejską bibliot. publiczną w mym 40tysięcznym mieście. Niestety ciężko tutaj o pozycje stricte przyrodnicze, choć czasem można się zdziwić i wtedy łatwiej studiować:-) Do rzeczy! Wczoraj szperając w nowościach ujrzałem Atlas Grzybów zgadnijcie czyjego autorstwa... Podpowiem, że wydawnictwo Pascal. BielskoiBiała 2005. Właśnie sobie czytam i wezmę sobie do mojej wakacyjnej pracy w księgarni. Bardzo profesjonalny (a mam porównanie; nazbierałem już z 10 do tej pory). Świetne zdjęcia i piękne wydanie. Autorowi gratuluję!!! pozdrawiam!!!
Czekam na rozwiązanie tej zagadki (łatwej pewnie dla Was).
M. S.
Marka Snowarskiego.
Jest u nas w księgarni, ale pojawił się dopiero ostatnio. Lepiej późno niż wcale....: o)
pies wierzący praktykujący!!! ciekawe o co się modli... świetne zdjęcie!
Nie mam pojęcia.... może o obrośnietą mięskiem kość???: o)
Jak to o co? Jak śmiesz pytać? O grzyby!!!!! :)
Pachnące mięskiem i nietuczące!! i dużo i pod nos!!! i żeby nie trzeba było o nie prosić.
Że koty jedzą grzyby to wiem, bo mój zajada się grzybkami z octu.
Ale, że pies może się modlić o grzyby - nigdy bym na to nie wpadła...!!!
Hahahaha!!!
a ja dzisiaj w kiosku RUCH-u widziałem kolejny atlas Naszego Marka, tym razie szybkie wakacyjne wydanie dla wczasowiczów wyd. Elipsa.
Ciesze się i gratuluję. Mam nadzieję, że nie będzie to przykład tego jak pogoda wpływa na sprzedaż książki: (
Dobra książka zawsze się obroni. Przyłączam się do gratulacji, a co do książek i pogody, to nawet w deszcz nie chcą ludzie kupować (może chcą, ale jak nawet na chleb nie ma...).
Pozdrawiam!!