Już ktoś kiedyś pytał, nie było zdjęcia. Stwierdzono ze to przywrotnik. Temat wylądował w archiwum. Teraz zrobiłam zdjęcie i porównując do zdjęć przywrotnika stwierdzam że to na pewno nie ta sama roślina. W załączeniu dodaję zdjęcie. Z tego co widziałam to pędy rosną podobnie jak większość popularnych roślin na skalniaki np. macierzanka, i tworzą zwartą kępę.
Znalazłam i to chyba to. Scleranthus annuus czyli czerwiec roczny. Jeśli ktoś mógłby zatwierdzić.
(wypowiedź edytowana przez Jagienka 04. lipca. 2011)
Zdjęcie nie jest zbyt wyraźne, ale istnieje pewne prawdopodobieństwo, że to Aphanes arvensis z rodziny Rosaceae, kuzyn przywrotników.
Oczywiście jeśli czerwiec to tylko roczny - Scleranthus annuus.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 04. lipca. 2011)
Być może w różnych regionach różne rośliny stosowano do odpędzania grzmotów? Moja teściowa też robi takie wianki (świętokrzyskie) i grzmotnikiem nazywa przywrotnik, jak na obrazku:
Porównywałam zdjęcia czerwca i wiem, że to ta roślina którą widziałam u pań z wianuszkami. Wiesiołek65, a u was stosuje się do wianuszków liście przywrotnika, czy kwiaty? W następnym roku będę szukała tego i tego:-P. Dodam jeszcze link do pewnej strony internetowej gdzie znalazłam informację na temat grzmotnika. Punkt VII. Ostatni Nieszpór Oktawy Bożego Ciała. Przy grzmotniku jest odnośnik (nr 3). W odnośniku nazwa łacińska. Na tym oparłam swą wiedzę, po czym zaczęłam szukać zdjęć tej rośliny. Wygląd pasuje do tego co widziałam. Zagłębiając się w zielarstwo można się dopatrzyć podobieństw. Obie rośliny mają działanie moczopędne, i hamujące stany zapalne i zawierają saponiny. Mogły więc być używane zamiennie w wianuszkach.
Wyłącznie liście.
To co w ręce na zdjęciu to jest Scleranthus annuus, to na stole to Artemisia absinthium (polecam w umiarkowanej ilości zalewać spirytem...;-)