W trzecim odcinku naszej wyprawy przemierzymy skraj lasu Sośnica a następnie otoczenie oficialnego składowiska odpadów czyli Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi. Trasa tego odcinka została oznaczona kolorem fioletowym.
Drzewostan sosnowy wskazuje na to, że nazwa dla tego kompleksu leśnego jest adekwatna. ale już na samym początku można się było poczuć nieco skołowanym.
Znajdują się tutaj liczne mrowiska. Króluje gatunek, który kiedyś po prostu był mrówką rudnicą. Piszę tak, ponieważ doszły mnie słuchy, że myrmekolodzy dokonali tutaj pewnych zmian.
W końcu trafiło się większe śmietnisko z częściami samochodowymi. Nasi eksperci z trzebińskiego Sanatorium pod Klepsydrą powiedzieli krótko - dziupla blisko.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich dziur. Inną osobliwością tego miejsca jest całkowity brak przylaszczek.
Na szczycie wzniesienia znajduje się jeden z szybików pełniący od wielu lat rolę kosza na śmieci i to na długo przez budową ZGOK-u. Na razie zauważyłem brak świeżych dostaw.
Idziemy teraz w kierunku północnym. Drzewostan widoczny po prawej stronie zdjęcia to kolejny cel naszej wyprawy.
Oczywiście istnieje pewne usprawiedliwienie dla tego rodzaju działań ze strony mieszkańców Balina. Po pierwsze tak jak wszyscy, czyli ostra akcja protestacyjna przeciwko wysokim kosztom legalnego pozbywania się odpadów. Po drugie wieloletni brak zgody lokalnej społeczności na istnienie ZGOK-u jako takiego.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 10. maja. 2011)
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 11. maja. 2011)