W trzeciej części tego fotoreportażu obejrzymy zasadniczy cel naszej wycieczki. Na mapie firmy Compass jest on oznaczony kolorem zielonym.
Teraz rzeka przebija się przez łachę piasku wypełniającego początek pierwszego z lejów. W pierwszych dniach marca i to miejsce było kompletnie zalane.
Za przesmykiem woda do kolejnych dwu blisko siebie położonych dziur spływa rwącym strumieniem niewielkim kaskadowym wodospadem.
Końcowy odcinek wodospadu wyglądał dość efektownie. Przypomnę, na początku marca, wszystkie te dziury były kompletnie zalane i o jakimkolwiek strumieniu nie mogło być było mowy.
Teraz z tej dziury woda niewielkim strumieniem wlewała się do trzeciej, także tworząc na początku niewielki wodospad.
A jeszcze w marcu, w okresie kiedy tutaj bywałem woda przelewała się górną krawędzią tego leja i podążała dalej.
Tak więc licząc od początku sezonu były to ostatnie chwile największej aktywności tego ponoru.