Tego dnia powtórzyłem niemalże dokładnie pierwszą wyprawę do ponoru na Łużniku, która miała miejsce 7 marca 2009 roku. Wówczas po praz pierwszy stwierdziliśmy, że jego trzy blisko siebie położone dziury są kompletnie zalane. Wracając w to miejsce 1 kwietnia po pierwsze chciałem odnaleźć stanowisko Byssonectria fusispora. Tamtego dnia nie pozyskałem suszka. Po drugie zobaczyć kondycję ponoru w związku z tym, że przez kilka dni było sucho i pogodnie. Przypomnijmy sobie mapę firmy Compass. Na trasę ówczesnej wyprawy nałożyłem obecną. Na razie poruszamy się wzdłuż czerwonego odcinka.
Zanim jednak dotarłem do Balina zatrzymałem się na chwilę w Chrzanowie nieco na północ od cmentarza aby zobaczyć przygotowania do budowy obwodnicy miasta. Przyszły pas drogowy wyglądał tak.
Teraz jesteśmy już w Balinie. Znajdujemy się nieco na północ od zabudowań przy ulicy Laurowej. Tego dnia wśród traw było sporo niewielkich kałuż wody.
Tym razem odpływ wody ze źródła o zatrzymanym odpływie wyjątkowo występował. Jak widać część wody przelewała się przez drogę, która zazwyczaj stanowi tutaj zaporę śródlądową.
Droga jest w tej okolicy systematycznie utwardzana śmieciami z kategorii budują, remontują, urządzają.
W wodzie innego cieku, położonego po prawej stronie drogi rozwijały się kolonie nitkowatych zielenic.