Ponad dwa lata temu wykonałem w Jaworznie niewielką sesję zdjęciową. Tym razem nie pokażę mapy, bo miejsca są dość łatwe do odnalezienia. Na początek skwerek, gdzie ulica Plac św. Jana przechodzi w ulicę św. Wojciecha. Znajduje się tam enklawa urządzonej zieleni, którą odwiedzam bardzo często. Tego dnia skusiły mnie kwitnące bergenie - Bergenia crassifolia. Część tego fotoreportażu publikowałem w Jaworznie jako tekst pt. Zdarzyło się w bergenii.
Następnie poszedłem wzdłuż ulicy Królowej Jadwigi. Kasztanowce - Aesculus hippocastanum zbierały się do kwitnienia.
A oto już plac po szybie Kościuszko pomiędzy ulicami Grunwaldzka oraz Rzemieślnicza. Ta charakterystyczna jak mi się wydawało wierzba krucha - Salix fragilis wciąż stoi. W rzeczywistości - korygowane w 2023 - to wierzba żałobna - Salix ×sepulcralis. W tle widoczna jest hałda kopalniana, którą na wniosek pewnego mieszkańca miasta nazywam Góra Kościuszki.
Obecnie jest to teren wielkiej inwestycji. Onego czasu był to w miarę wyrównany plac. Taki widok rozciągał się spod okazałego świerka kłującego - Picea pungens.
Pomiędzy nimi coś zaczęło wyrastać. Oto kwiaty podbiału - Tussilago farfara.
Na tym terenie utrzymywały się także niewielkie zbiorniki wodne. W pewnym sensie, na szczęście nie przyciągnęły płazów, bo wówczas zamiast inwestycji mielibyśmy poważny problem z zakresu ochrony przyrody.
Zanim przyjrzałem się im bliżej znalazłem taką rozetę ostrożnia lancetowatego - Cirsium vulgare.
Był także tak zwany mleczyk, czyli jeden z pierwszych w sezonie mniszków - Taraxacum.