bio-forum.pl

Archiwum 2009

bez logowania - można przeglądać

od kwi.2007
#0

1. Archiwum 2009
2.sty.09 16:03
Laczu

Szymon to normalne że starsze kielichy nie będą żyły wiecznie;P kiedyś na pewno im się uschnie tym bardziej teraz podczas sezonu grzewczego;P

Grzegorz 4 miesiące to wg mnie idealna pora na kończenie zimowania ale ja to robię na przełomie marca i kwietnia: P nigdy w styczniu bo mało słońca jest, za wcześnie zacząłeś zimować i masz efekt;P przypuszczam że zimowałeś je na dworze skoro Ci ziemia zamarzła co?

od mar.2008
#0

2. Archiwum 2009

Ja swoje kapturnice znowu przesuszyłem: (( ( Podczas zimowania powinny mieć podłoże lekko wilgotne, a z uwagi na moje nieregularne doglądanie podopiecznych dopuściłem do praktycznie całkowitego wyschnięcia podłoża (to już 2 raz). Mogę jedynie mieć nadzieję, że odżyją po nawilżeniu doniczek. Czas pokaże. Niedługo koniec zimy i liczę, że odżyją i wypuszczą nowe, silne kielichy... I że nie obrażą się za ponowne ograniczenie dostępu do wody;)

od mar.2008
#0

3. Archiwum 2009
17.sty.09 12:51
Kaczka

A tak aporopo po jakim czasie kaptunica zacznie wypuszczac nowe kielichy po zimowaniu??

(wypowiedź edytowana przez kaczka 17. stycznia. 2009)

od mar.2008
#0

4. Archiwum 2009

"Kiepluchy po zimowani"... hmmm - moja kapturnica wypuszcza wciąż nowe "kiepluchy", z tym, że w okresie zimowym robi to znacznie rzadziej i zdecydowanie wolniej one rosną. :)

Kiedy dzień się wydłuży i będzie ona dostawać więcej słonka, a także uraczymy jej korzonki większą ilością wody niż w okresie spoczynku, to wierzę, że "kiepluchy" będzie wypuszczała jak szalona :)))

od mar.2008
#0

5. Archiwum 2009
17.sty.09 14:43
Kaczka

sorry za błędy ale musialem sie spieszyc i nie mialem nawet szansy sprawdzic błędów.: D

od mar.2008
#0

6. Archiwum 2009
24.sty.09 11:14
Kaczka

Musze sie pochwalic tym, ze moja kapturnica zaczeła kwitnąć;D

od kwi.2007
#0

7. Archiwum 2009
25.sty.09 08:52
Laczu

To Ty nie zimujesz kapturnic? Gratulacje kwiat będzie piękny :)

od mar.2008
#0

8. Archiwum 2009
25.sty.09 10:33
Kaczka

Zimowalem ją ale juz skonczylem zimowalem 1 miesiąc moze to za mało ale bałem sie ze przemarznie bo byla w piwnicy a tam okna nie sczelne i w pewnym momęcie bylo ok.-3 wiec pomyslałem ze lepszy jeden miesiąc niz dwa i lód w podstawce

od kwi.2007
#0

9. Archiwum 2009
25.sty.09 11:36
Laczu

-3 to nie aż taki straszny mróz ale lepszy miesiąc niż wcale;)

od maj.2008
#0

10. Archiwum 2009
31.sty.09 11:35
Grzegorz XXX "black"

Jak pozbyć sie pleśni na dolnej, zewnętrznej części pułapki???

od lis.2007
#0

11. Archiwum 2009

Oprysk roztworem jakiegokolwiek fungicydu załatwiłby chyba sprawę. Użyj takiego, jaki masz, a jeśli miałbyś specjalnie kupować, to wiedz, że dla kapturnicy zalecane są: Fongarid, Benlate lub Benomyl (w stężeniu 0, 05-0, 20%) (Źródło: "Rośliny mięsożerne - zwane też owadożernymi" Z Podbielkowski, B. Sudnik - Wójcikowska, s. 20). Jeśli ktoś będzie zainteresowany tabelą fungicydów zalecanych w uprawie konkretnych roślin mięsożernych, mogę dodać skan. :)

(wypowiedź edytowana przez kosa 31. stycznia. 2009)

od paź.2007
#0

12. Archiwum 2009

No jest ta tabelka tylko książka już trochę stara i nie wiadomo, czy wszystkie te środki są jeszcze dostępne ( ktoś kiedyś pisał, że Fongaridu już nie sprzedają, a u mnie nadal można było go dostać;)). Ja bym się nie bawił w detektywa i nie szukał po sklepach tych środków, a kupił stary, dobry Topsin. Środek tani i skuteczny.

od lis.2007
#0

13. Archiwum 2009

Książka jest z 2003 roku, więc faktycznie jakieś środki mogły zniknąć ze sprzedaży. Topsin oczywiście jak najbardziej się nada. Chodziło mi tylko o to, że gdybym był na miejscu Grzegorza i miał kupić jakiś preparat grzybobójczy, a w ogrodniczym usłyszałbym "Mamy Benlate i Topsin. Który ma być?" to (dla kapturnicy) kupiłbym ten pierwszy.

(wypowiedź edytowana przez kosa 31. stycznia. 2009)

od maj.2008
#0

14. Archiwum 2009
1.lut.09 11:15
Grzegorz XXX "black"

Dzięki! Ciekawe czy będą mieli w kwiaciarni.

od lis.2007
#0

15. Archiwum 2009

Nie ma za co. :) W kwiaciarni? Nie sądzę. Chyba, że w kompleksowo zaopatrzonej. Natomiast w każdym ogrodniczym na 100% dostaniesz któryś z wyżej wymienionych lub inny środek grzybobójczy.

od wrz.2007
#0

16. Archiwum 2009
28.lut.09 06:18
B.E.Z. "bez"

Po czym poznać podgatunek kapturnicy purpurowej /Sarracenia purpurea ssp. purpurea/?

bez

od gru.2008
#0

17. Archiwum 2009
17.mar.09 16:36
Emil Janasik "emul"

Ja skończyłem już zimowanie jakieś 3-4 tygodnie temu i dwie z 20 kapturnic zaczęło kwitnąć i u wszystkich rosną nowe kielichy :)

od mar.2008
#0

18. Archiwum 2009

Moja podczas zimowania trochę się "przesuszyła", ale już odciąłem wszystko co uschło i po nawodnieniu zaczyna wypuszczać nowe pułapki :)

Dni robią się cieplejsze, dłuższe, słonka więcej, więc mam nadzieję, że już niedługo będzie się prezentować na tyle dobrze, że wrzucę parę fotek :)

od lis.2005
#0

19. Archiwum 2009
11.kwi.09 10:41
Marek Ciszewski "grant"
1

Koniec zimowania... czas tworzyć nowe kielichy...

od mar.2009
#0

20. Archiwum 2009

dopiero zakończyłeś zimowanie?? wydaje mi sie ze powinieneś szybciej zacząć ten etap.

od lis.2005
#0

21. Archiwum 2009
15.kwi.09 22:27
Marek Ciszewski "grant"

Kamil, to nie ode mnie zależało, kiedy moja S. purpurea wznowi swoją aktywność. Wyjątkowo długo spała. Już w połowie lutego zacząłem ją przyzwyczajać powoli do wyższych temperatur.

Chciałem raczej pokazać, że w czasie spoczynkowym kielichy bardzo marnieją. Ta na zdjęciu przebywała całą zimę w temp. bliską 0 st. C, więc ten jej widok nie jest zaskoczeniem i powodem do zmartwień. Już obserwuję zalążki przyszłych kielichów...

od wrz.2007
#0

22. Archiwum 2009
26.maj.09 14:40
Tomek M. "tom_10"

Mam pytanie.

Czy mógłbym zasadzić kapturnice do torfu włóknistego akwarystycznego?

Nie ma żadnych nawozów [nic z tych rzeczy], kwaśny raczej jest bo wodę w akwarium mi zakwasza...

Dokładniej to o ten się rozchodzi:

[img]kuchniapupila.pl

od maj.2007
#0

23. Archiwum 2009
28.maj.09 21:11
BarteK_

Tomek odpowiedź już dostałeś na innym forum, że lepiej użyć zwykłego torfu o odpowiednim pH. Lecz jeżeli nie chcesz kupić sobie innego podłoża niż masz to możesz użyć tego co masz i dodać do niego piasku, ale trzeba się z tym liczyć, że najprawdopodobniej kapturnica nie będzie rosła tak jak w torfie.

od wrz.2007
#0

24. Archiwum 2009
28.maj.09 22:39
Tomek M. "tom_10"

Wiem, że dostałem odpowiedź.

A teraz to w ogóle jestem zmuszony do kupna przynajmniej 7l torfy bo zakładam mini-torfowisko (ok. 5-6l). Mam zamiar tam zasadzić jakąś kapturnicę, muchołówkę i rosiczkę okrągłolistną...

od kwi.2007
#0

25. Archiwum 2009
1.cze.09 11:42
Laczu
321

Witam. Moja kolekcja powiększyła się o nową odmianę kapturnicy;D oto ona:

12

Nie jest w super idealnym stanie ale myślę że jej stan się poprawi :)

W doniczce było 6 sztuk więc sobie rozsadziłem po 3 do jednej :)

Może ktoś wie co to za odmiana?

Na necie znalazłem zdjęcie bardzo podobne do mojego - a na zdjęciu o ile jest dobrze podpisane jest S. leucophylla x mitchelliana

Pozdrawiam!

od wrz.2007
#0

26. Archiwum 2009
1.cze.09 13:26
Tomek M. "tom_10"
Kapturniczka - góra
kapturnica - bok

A ja też mam nową kapturniczkę :) Dostałem od kolegi - stan fatalny: nie zimowana, podlewana prawdopodobnie czasem wodą kranową....

Stoi na szklanej pokrywie do akwarium, jest doświetlana ze świetlówek białych

(wypowiedź edytowana przez Tom_10 01. czerwca. 2009)

od mar.2008
#0

27. Archiwum 2009

Nie bardzo rozumiem ideę doświetlania. Na dworze jest wystarczająco dużo słońca, a zwykła, biała świetlówka da znikomy efekt, jeśli w ogóle jakikolwiek.

Jeśli już doświetlamy, to konieczna jest do tego świetlówka o długości fali zbliżonej do światła dziennego (do kupienia w sklepach akwarystycznych). Swoją drogą była o tym już niejednokrotnie mowa...

Moja kapturnica stoi na balkonie, rośnie prawidłowo i nie doświetlam jej niczym, kontroluję jedynie poziom wody destylowanej i to w zupełności wystarcza.

od wrz.2007
#0

28. Archiwum 2009
1.cze.09 19:15
Tomek M. "tom_10"

Jak jest słoneczko to ląduje na balkon, ale ostatni rzadko jest światło....

A poza tym trzeba roślinę przyzwyczaić.... Nie pisałem o tym, ale można było się domyślić, że stała w cieniu w domu.

od lis.2007
#0

29. Archiwum 2009

Laczu, nie wiem co to za odmiana, ale pękatość i szerokość kielichów (oraz ich ogólny wygląd) przywodzi na myśl sarracenia purpurea venosa, natomiast nie całkiem odchylone kaptury i delikatne białe plamki przypominają sarracenia leucophylla. Może zatem mieszaniec purpurowej i białolistnej? To zaledwie przypuszczenia.

Tomek, jeśli sądzisz, że roślina przeprowadza fotosyntezę tylko przy pełnym nasłonecznieniu to jesteś w błędzie. O wiele więcej by zyskała stojąc na balkonie w pochmurny dzień, niż będąc doświetlana zwykłą lampą.

od lis.2007
#0

30. Archiwum 2009

Kapturnica purpurowa. Wszystkie liście wyrosły w tym roku - całość zeszłorocznych została wycięta.

od mar.2008
#0

31. Archiwum 2009

Zgadzam się z Michałem - nawet w pochmurny dzień do rośliny dotrą promienie UVA, UVB i inne, których zwykła świetlówka na pewno nie emituje, a mają one znaczący wpływ na wybarwienie roślin (i opaleniznę u ludzi) :)

od maj.2007
#0

32. Archiwum 2009
2.cze.09 13:44
BarteK_

Michał świetna kapturnica moim jeszcze trochę brakuje żeby się ładnie rozwinęły.

od wrz.2007
#0

33. Archiwum 2009
2.cze.09 14:30
Tomek M. "tom_10"

A nad akwarium światło [takie cieniowate] tam nie dociera?

Rano, gdy słońce wschodzi [ok 9-11] to światło wpada do tego pokoju, gdzie jest roślinka...

od kwi.2007
#0

34. Archiwum 2009
2.cze.09 16:50
Laczu

Michał super roślinka!: D

od lip.2008
#0

35. Archiwum 2009
3.cze.09 09:48
Marcin "killer_88"

Laczu twoja kapturnica to sarracenia mitchelliana nie jest to jednak krzyzowka z leucophylla krzyzowka z leucophylla wyglada inaczej :)

galeria moich roslin: P

img216.imageshack.us

od lis.2007
#0

36. Archiwum 2009

Całkiem niezła kolekcja! Kapturnica papuzia i dzbanecznik robią największe wrażenie.

od kwi.2007
#0

37. Archiwum 2009
12.cze.09 13:44
Laczu

I znowu będzie że pisze na tym forum tylko żeby sie czymś pochwalić ale co mi tam: D

sar1

Rano postanowiłem zerknąć do każdej doniczki by sprawdzić czy wszystko w porządku i co znalazłem? Plagę ziemiórek i malutkiego kwiatka w mojej nowo nabytej kapturnicy: D (zdjęcia są parę postów wyżej :)

ar2

Jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - poruszony ilością ziemiórek pognałem ile sił w nogach do najbliższego sklepu ogrodniczego po jakiś środek na te denerwujące robale i co?;D Przyszedłem z zamiarem kupienia środka a wyszedłem ze sklepu z nową kapturnicą (i oczywiście z antyziemiórkowymi chemikaliami). Nie mogłem obok niej przejść obojętnie;D Kosztowała 12 zł a w doniczce jest około 5 roślin (pewnie więcej, jeszcze nie liczyłem)

Jeśli ktoś zna nazwę odmiany to bardzo prosiłbym o podanie :)

Pozdrawiam!

od maj.2007
#0

38. Archiwum 2009
12.cze.09 20:43
BarteK_

No to powiem Ci, że mało dałeś, mnie wydaje się że to jakiś mieszaniec x catesbaei

od lis.2007
#0

39. Archiwum 2009

Świetny dil! 12 złotych za taką sztukę... i jeszcze ziemiórki gratis.;)

od mar.2008
#0

40. Archiwum 2009

Kupiłem w OBI Kapturnicę. Jest w fatalnym stanie: liście poobsychane. Ona chyba była przeznaczona na śmietnik bo kosztowała tylko 5 zł. Czy da się ją jakoś uratować?

od lip.2008
#0

41. Archiwum 2009
14.cze.09 12:26
Marcin "killer_88"

daj jej duzo wody i wstaw do polcienia bo ostre slonce moze ja spalic

kapturnice sa dosc odporne wiec moze cos z niej bedzie

najlepiej daj fotke

od mar.2008
#0

42. Archiwum 2009

Takie rośliny z hipermarketów najlepiej kupować zaraz po dostawie, potem są przez pracowników traktowane zwykłą wodą z kranu, a nie raz widziałem, że ustawiali je na wystawie z kaktusami i traktowali tak jak byłyby kaktusami, albo sukulentami - co już po kilku dniach objawia się przysychaniem: (

Na uwagę, zwróconą pracownicy sklepu, że owadożerne podlewa się destylowaną usłyszałem tylko - a skąd ja niby mam taką wodę brać? Mamy dostęp do takiej wody, więc podlewamy taką: P

Poza tym podlewanie przez podsiąkanie też jest dla pracowników czarną magią, dlatego jeśli już kupuje się w hipermarkecie, to warto "polować" na dostawę i brać jak najszybciej, żeby nie zabrać do domu rośliny zmęczonej nieodpowiednim traktowaniem.

Ale tak jak napisał Marcin - kapturnice są dość żywotne i jeśli całkiem nie przyschła, to są spore szanse, że po odpowiednim traktowaniu - za tydzień-dwa - dojdzie do siebie i zacznie prawidłowo funkcjonować.

od mar.2009
#0

43. Archiwum 2009

Mam problem. wystawiłem moją kapturnice na parapet ( kapturnica takiego gatunku jak ma Laczu) i dzisiaj dotarły do niej mrówki. co mam zrobic? Kapturnica aż ruszała się od mrówek. a wieczorem myślałem ze ich już nie ma a jak poruszałem to powychodziły z ziemi. Co zrobic? przesadził bym ją ale w lecie??

od sie.2006
#0

44. Archiwum 2009

Teoretycznie mrówki nie wpływają jakoś antagonistycznie na kapturnice, a przynajmniej się z tym nie spotkałem. Jednakże dla pełnego bezpieczeństwa można ją przesadzić, również w lecie powinna się bez problemu przyjąć, oczywiście do odpowiedniego podłoża.

Nowa kapturnica Laczu to nie jest S. x catesbaei, tylko S. x chelsonii (do niedawna mieszaniec ten, ew. krzyzówka nie miał swojej nazwy, niestety jakie tam są gatunki skrzyżowane, nie pamiętam). Dość cżęsto mylona jest z prawdziwą S. x catesbaei rzadko pojwiającą się w dużych sklepach. Natomiast kapturnica z 01. 06 to S. x mitchelliana, leucophylla x mitchelliana zdecydowanie bardziej przypomina czystą leuco :)

od lis.2007
#0

45. Archiwum 2009

od lip.2009
#0

46. Archiwum 2009

Michał - kapturnica piekna!

Ja kupiłam dzisiaj moją 1 kapturnice. Kosztowała tylko 10 zł <szok> Bo przeceniona bo pousychane, no faktycznie inne były w gorszym stanie kilak dosyc ładnych jedna to cała uschnięta, ale ta jest śliczna. Pomozecie mi w identyfikacji jaka to odmiana? tu zdjęcie. Wiem ze nie powinnam dawać w linkach ale am duze fotki i nawet po zmniejszeniiu są zaduze!: photoblog.pl

od lis.2007
#0

47. Archiwum 2009

To kapturnica purpurowa żyłkowana (S. purpurea ssp. venosa). Jedyna roślina, jaką polecam ludziom, którzy chcą mieć roślinę owadożerną, w celu pozbycia się owadów. Ma imponującą "moc przerobową", a owady po prostu ją kochają (szczególnie gdy się wybarwi). No istny żarłok. Faktycznie ładna, a 10 zł. to świetna cena. Gratuluję więc udanego zakupu. Gdzie ją kupiłaś? Tak na marginesie; w przypadku kapturnic (np. papuzia, purpurowa) nie mówimy o odmianach, a o gatunkach - to nie muchołówki. :)

(wypowiedź edytowana przez kosa 20. lipca. 2009)

od lip.2009
#0

48. Archiwum 2009

O dzikeuje za pomoc :) Kupiłam w kwiaciarni znajdującej się blisko mnie. Przechodziłam i zauważyłam na zewnątrz je własnie. Pytałam sie pani po ile są kapturnice a ona z enieiwem o co mi chodzi poszła zobaczyuć i mówi ze to muchołapka. Niewiem ajk można ich nie odróznić i jeszcze nawet dobrej nazwy nie podała. Jeszcze by sie ze mna kłuciła że to nie kapturnica <lol>

Ok zapamietam gatunek;]

od lis.2007
#0

49. Archiwum 2009

Panie w kwiaciarniach to prawdziwi eksperci od roślin owadożernych, więc wycofuję się z mojej diagnozy - to muchołapka, lol. Zresztą jakiś czas temu ktoś na Allegro sprzedawał rosiczkę jako muchołówkę czy na odwrót, więc czemu się tu dziwić? :)

od lip.2009
#0

50. Archiwum 2009

Nie no jak sie ktoś tak narzdo niezna to rosiczke z muchołowka mozna nawet pomylić... ALe kapturnice z muchołowka <lol>

Mam nadzieje że bedzie mi ładnie rosła :) Zaras doleje wody i wystawiena balkon. O widze ż enawet słoneczko wyszlo to jeszcze lepiej :)

od mar.2009
#0

51. Archiwum 2009

/

/

od lis.2007
#0

52. Archiwum 2009

Pięknie! Jak się domyślam, torfowisko na zewnątrz. Są tam jeszcze jakieś rośliny? Jeśli tak to pochwal się zdjęciem całości. :) Zostawiasz ją tak na zimę? Moja kapturnica rozrosła się dość mocno w stosunku do stanu, jaki obrazuje fotka z 2009. 07. 13 14: 50. Dodatkowo kwitnie, a mi popsuł się aparat.:/ Może pożyczę od kogoś, nim przekwitnie, bo do wypłaty jeszcze daleko. :)

(wypowiedź edytowana przez kosa 06. sierpnia. 2009)

od mar.2009
#0

53. Archiwum 2009

Tak torfowisko jest na zewnątrz. Inne roślinki tez są. Jak pomniejsze zdj to dodam

od mar.2009
#0

54. Archiwum 2009

przepraszam ze zdj nie zamieszczam tutaj na forum, ale jest ich tyle ze pomniejszanie zajęło by mi z 20 min

od sie.2009
#0

55. Archiwum 2009
8.sie.09 01:27
Mariusz Taff "saitan"
kapturnica

Witam.

Ostatnio udało mi się kupić w Obi kapturnice (bodajże purpurową). Mam pytanie: czy ta odmiana wydziela jakiś płyn (chodzi o to czy w środku będzie jakiś płyn do którego owad wpada czy pojawi się dopiero jak owad wpadnie). Z czystej ciekawości wrzuciłem muchę, która spacerowała sobie w środku jak na wybiegu. To wychodziła z liścia to wchodziła z powrotem. Próbowałem z innymi pułapkami i jest tak samo. Czy to się zmieni czy to „uroda” tego kwiatka.

od lis.2005
#0

56. Archiwum 2009

Witaj Mariuszu na naszym Forum...

W pełni wykształcone kielichy powinny mieć płyn zawierający enzymy do rozpuszczania związków przyswajalnych. To właśnie istnienie tego płynu stanowi dla rośliny gwarancję, że złowiony owad nie ma już prawa odwrotu. Jeśli tego płynu nie ma, to oznacza, że wilgotność otoczenia jest za mała. Świadczyć może za tym twierdzeniem powolne obsychanie krawędzi kielichów.

1
2

Poniżej 2 fotki z mojej kolekcji: 1-sza pokazuje dno kielicha z płynem, 2-ga natomiast to kielich nieaktywny chyba dwuletni, z resztkami upolowanych owadów (górna część kielicha obcięta nożyczkami)

od sie.2009
#0

57. Archiwum 2009
8.sie.09 11:00
Mariusz Taff "saitan"

W takim razie jak zwiększyć tą wilgotność?

od lis.2005
#0

58. Archiwum 2009

To zależy od Twojej pomysłowości, ale także od zasobności finansowej. Poczytaj, proszę, trochę zebranego w tej sprawie materiału, jak inni sobie radzą i wybierz taki sposób, który Tobie najlepiej odpowiada.

Możesz kupić drogi klimatyzator, albo stosować tanie osłony (przez siebie wymyślone).

bio.binertia.com

od lip.2008
#0

59. Archiwum 2009
8.sie.09 11:53
Marcin "killer_88"

nie zgodze sie z Toba Marek

purpurowa jest kapturnica ktora sama nie produkuje enzymow trawiennych dlatego sama nie jest w stanie trawic owadow

rozkladu dokonuja bakterie zyjace w kielichach

kielich jest tak zbudowany aby woda deszczowa wpadala do niego i w tej wlasnie wodzie zyje bakterie

od lis.2005
#0

60. Archiwum 2009

Zapewniam Cię Marcin, że ja do kielichów żadnej wody nie wlewałem, ani też deszczówka do nich się nie dostała. Chyba nie będziesz negował, że prezentowana przeze mnie kapturnica, to Saracenia purpurea?... powyższe fotki to fragmenty saracenii pokazywanej tutaj: [bf#109462]

Zgadzam się jednak z Tobą, że nie wszystkie saracenie posiadają w kielichach enzymy trawienne...

Zajrzyj tutaj pl.wikipedia.org

i zwróć uwagę szczególnie na ten tekst:

Liście..... lejkowate lub dzbankowate z wieczkami są organami chwytnymi - w nich znajduje się kwas trawienny bądź bakterie wspomagające rozkład substancji organicznych.

Tak więc są takie, które produkuję enzymy trawienne i są też takie gatunki, które odżywiają się tak, jak napisałeś...

od lip.2008
#0

61. Archiwum 2009
15.sie.09 09:10
Marcin "killer_88"

"Liście..... lejkowate lub dzbankowate z wieczkami są organami chwytnymi - w nich znajduje się kwas trawienny bądź bakterie wspomagające rozkład substancji organicznych.

Tak więc są takie, które produkuję enzymy trawienne i są też takie gatunki, które odżywiają się tak, jak napisałeś..."

masz racje purpurowa jednak nalezy do tych gatunkow w ktorych do rozkladu potrzebne sa bakterie znajdujace sie w wodzie a piszemy caly czas o purpurowej

od lip.2008
#0

62. Archiwum 2009
17.sie.09 12:43
Marcin "killer_88"

to i ja dodam jedna fotke: D

minor

sarracenia minor

najwieksza pulapka 34, 5 cm: D

od mar.2009
#0

63. Archiwum 2009

mój ma możne z 10 cm

od kwi.2009
#0

64. Archiwum 2009
10.wrz.09 16:01
Bronek Ronek "brunekkk"

Gdy zaszedłem dziś do kwiaciarni zobaczyłem jedną kapturnicę, pfee "muchołape"!.

Zapytałem sprzedawczynię o tą kapturnicę, ona do mnie-ze to nie jest zadna kapturnica tylko muchołapa-haha, gdy spytałem kiedy będzie dostawa bo ta jest trochę uschnięta (prawie cała była) powiedziała że one tak własnie wyglądają.

O ziemi kwasniej tez nie miała bladego pojecia..

Poza tym ładne te wasze MUCHOŁAPY.

od mar.2008
#0

65. Archiwum 2009

Niestety kompetencje sprzedawców często pozostawiają wiele do życzenia... W dużej mierze nie są oni botanikami, często nie mają nawet ogródka, a czasami wręcz bladego pojęcia o tym, co sprzedają. Wielu ludzi wychodzi z założenia, że sprzedawca ma sprzedawać, więc znać się nie musi;)

Czasem to żenujące, czasem przykre, ale czasem też można to wykorzystać i kupić okazjonalnie jakiegoś "chwasta", który okazuje się być całkiem wartościową rośliną :)

od lis.2007
#0

66. Archiwum 2009

Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy druga pani stwierdziła, że to muchołapka (patrz post z 2009. 07. 20 19: 59), więc tak właśnie jest i proszę się z nimi nie kłócić!;)

od kwi.2009
#0

67. Archiwum 2009
10.wrz.09 17:37
Bronek Ronek "brunekkk"

Bartosz, spotkałes sie z czyms takim?

od lip.2009
#0

68. Archiwum 2009

Gdy ja kupowałam swoją kapturnice mi powiedziałą tez pani że to muchołapka:/ nie znałam sie tak dobrze na owadozernych miałam tylko 2 muchołowki, ale sporo czytałam ale ona sie upierała ż eto muchołapka.

(wypowiedź edytowana przez paulinax33 18. września. 2009)

od wrz.2007
#0

69. Archiwum 2009

Panie w jakichkolwiek supermarketach a często i niestety w kwiaciarniach nie mają pojęcia co sprzedają, wiedzę czerpcie z forów hobbystów :)

na tej stronie jest za dużo wypowiedzi (69) - proszę założyć nowy wątek poziom wyżej lub w innym dziale forum oznaczonym ⊙
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji