Po wymianie głowicy w mikroskopie muszę ponownie wykalibrować mikroskop do pomiarów.
Ponieważ nie posiadam szkiełka mikrometrycznego (a zakup do jednorazowej kalibracji w kwocie 135-140 zł nie bardzo "mi się uśmiecha") chciałem takowe wypożyczyć przez znajomego z instytutu. Jak się okazuje, szkiełka mikrometrycznego tam nie posiadają (lub kolega nie ma dojścia), to zaproponował on mi wypożyczenie szkiełka Thoma.
chem.pg.gda.pl str. 5
Ponieważ zarówno moja wiedza jak i wyobraźnia w tym zakresie są "silnie" skąpe zastanawia mnie czy to szkiełko spełni swoją rolę w celach kalibracyjnych?
Teoretycznie "na mój rozum" wszystko powinno być niby w porządku, bo najmniejszy kwadrat w wypadku tego szkiełka to 50 mikronów, jest więc dokładny odnośnik do przeliczeń.
Jednak samo szkiełko ma grubość ok. 4 mm.
Czy kalibrując obiektywy przy takiej grubości szkiełka nie uzyskam zakłamań w pomiarach?
Wg. mnie, ta grubość szkła nie ma na to wpływu, jednak wolałbym się upewnić w tej kwestii;-)
Nie miałem takiego szkiełka Thoma w ręku ale są dwie kwestie do wzięcia pod uwagę:
- dokładność tej podziałki, pewnie niewiele gorsza niż w szkiełku mikrometrycznym, jeśli służy to do pomiarów medycznych
- co do grubości to nie wiem gdzie te 4mm (czy to szkło pod siatką, od spodu, czyli od strony oświetlenia), jeśli tak to nie problem jeśli nie ma tej warstwy na drodze pomiędzy siatką a obiektywem
w przypadku pomiaru ważne dla uzyskania ostrego obrazu jest głównie to co pomiędzy siatką a obiektywem, powinno tam się położyć szkiełko nakrywkowe
nie zmienia to pomiaru ale pozwala uzyskac ostrzejszy obraz przy obiektywach x40 i x100
Dziękuję.
Szkło jest oczywiście pod siatką:-)
Myślę że szkiełkiem Thoma da radę wykalibrować pomiar, dobrze kombinujesz. Mam zarówno szkiełko mikrometryczne przedmiotowe oraz komorę Thoma, to porównam jutro i dam znać na ile się zgadza. Są dwa rodzaje komór Thoma: stara i nowa różniące się wzorem siatki. Siatka jest wygrawerowana w dwóch miejscach niezależnie na wierzchu szkiełka w jego środkowej części (powyżej i poniżej litery "H" tworzonej przez rowki).
Przy kalibracji dla obiektywu x40 (pow. 900x) na pojedynczych kwadratach 50x50 um występują minimalne różnice dla poszczególnych pól. Uśrednienie z np. trzech kolejnych pól wydaje mi się całkiem dokładnym wynikiem. Dla "setki" jeszcze nie kalibrowałem.
Michał, będę wdzięczny za porównanie kalibracji w oparciu o szkiełko mikrometryczne i komorę Thoma.