Jak w 1946 moja babcia przyjechała na Ziemie Odzyskane i dostała od Władzy Ludowej dom, to w domu mieszkali jeszcze poprzedni właściciele a przed domem rosła róża.
Z potomkami właścicieli w Niemczech wciąż utrzymujemy kontakt.... a róża wciąż rośnie!!
Co roku pojawia się ona pod epidermą, puchnie a gdy jest już wystarczająco spuchnięta i pomarańczowa - epiderma pęka i wysypuje się farba w proszku :))
i na niej też rdza - makroskopowo identyczna z tą na róży. Co to za roślinka?
po kawałku liścia??? Dałbyś całą "rozetę"... Wygląda na rzepik pospolity (ale nie jestem pewna) w każdym razie też z różowatych. Powinien kwitnąć niebawem.
Jeszcze może być wiązówka błotna (Filipendula ulmaria)
Ten liść na ostatnim zdjęciu nie może być niczym innym tylko wiązówką błotną. Jeśli znajdziesz zardzewiały to będzie to tylko i wyłącznie Triphragmidium ulmariae
Wróćmy do tego grzybka na róży. Widzę tam dwa rodzaje zarodników.
Jedne są zdecydowanie grubościenne a ściana zarodnika jest grubobrodawkowana. Brodawki okrągłe, osobne, równe.
Drugie zarodniki wyglądają (tak mi się kojarzy) jak jakieś pyłki :) Posiadają cieńszą ścianę i kilka zgrubień.
Czy to już pomoże oznaczyć grzybka np. do rodzaju?
Na zdjęciach widać dwa typy zarodników - te owalne to urediniospory 0 zarodniki propagacyjne, które służą do rozprzestrzeniania się choroby. Tworzą się z reguły w urediniach, barwy o wszystkich odcieniach brązu i czerwieni. Te zarodniki na trzoneczkach, w lewym dolnym rogu to z kolei teliospory. Są to zarodniki przetrwalnikowe tworzące się w teliach, barwy z reguły ciemnobrunatnej lub czarnej. te z kolei zarodniki bardziej okrągłe to też mogą być zarodniki rdzy chociaż bardziej przypominają zarodniki - chlamydospory Ustilaginalles... Trudno mi powiedzieć bo nie wiem z jakich "tworów" je pobierałeś...
Co do oznaczenia to w przypadku Uredinales oznacza się do gatunku na podstawie żywiciela. Ot tak sobie pan Majewski i Kochman wymyślili i to stosujemy. Jak podasz dokładnie nazwę gatunkową gospodarza to będzie prościej :)
pozdrawiam
Wojo,
żywicielem jest RÓŻA - taki 2m wysoki krzew ogrodowy, którego liście są w pierwszej wiadomości z roku 2006. Kwiaty są jasnoróżowo-kremowo-białawe jeśli to coś pomoże. Gatunek raczej nie do określenia dla mnie.
Od początku do końca życia tego grzybka ma on kolor intensywnie-pomarańczowy, co też widać na początku tego wątka. Właśnie tam dziabnąłem szpilka i odrobinę pomarańczowego proszku przeniosłem na szkiełko. Wszystkie typy zarodników są właśnie z tego jednego miejsca. Te wykwity zarodników są na liściach, na ich nerwach oraz trzonkach oraz na pąkach owocowych.
Wydaje mi się, że bezbarwne twory z trzoneczkami to niedojrzała (lub martwa) wersja tych zarodników z grubymi ściankami (kształt, wielkość, ścianka, ornamentacja taka sama, brak wypełnienia).
Po konsultacjach z Marcinem P. mamy do wyboru następujące gatunki:
- Phragmidium tuberculatum
- Phragmidium mucronatum
- Phragmidium rosae-pimpinellifoliae
ale klucz prowadzi po teliosporach, których poprzednio nie znalazłem.
Teraz, gdy odczekałem 2 miesiące na liściach róży pojawiło się bardzo dużo teliospor, które wyglądają następująco:
teraz na pewno da się tego pasożyta oznaczyć do gatunku :) Nie jest on z mojej grupy, ale zastanawia mnie już trzeci rok, co żyje na tej róży :)
Według Majewskiego, to jest Phragmidium tuberculatum. Jego teliospory są na szczycie zaokrąglone z ostro odgraniczonym wyrostkiem długim do 18 mikronów. Ponadto ściany ecjospor są pokryte dużymi brodawkami. U Phragmidium mucronatum szczyt teliospory zwęża się stopniowo w zaostrzony wyrostek, który ma mieć do 16 mikronów długości. Ponadto ecjospory są pokryte drobnymi brodawkami.