Znajoma znalazła 14 listopada tego roku w miejskim parku gwiazdosze. Rosły pod trzema wysokimi sosnami.
Rozmiary gwiazdoszy od 1 do 3 cm, na fotografiach będą widoczne wobec linijki.
Perystom wydaje się być włóknisty, frędzlasty, jest to ważna cecha, nie wiem, czy wystarczy obejrzenie perystomu dwóch owocników. Jeśli nie poproszę o wykadrowanie z pozostałych zdjęć.
Waham się z rozpoznaniem, może to być gwiazdosz frędzelkowany? Przez chwilę pomyślałam też o kwiatuszkowatym:-)
Według mnie G. fimbriatum. Czy są na nim różowe przebarwienia?
Dziękuję, Aniu, o różowe przebarwienia zapytam:-)
To wskazywałoby na gwiazdosza rudawego?
Z tak podwiniętymi ramionami raczej nie.
Basiu da się zaobserwować czy na starych, uschniętych owocnikach jest szyjka?
Przekażę to pytanie, zobaczymy co znajoma pamięta lub uzupełni obserwacje:-)
Dzięki serdeczne - raczej fimbriatum (99, 9%) ale chciałabym zobaczyć jak z tą szyjką.
Mam taką odpowiedź: taki uschnięty ma główkę głęboko siedzącą w ramionach -
dokładnie odwrotnie niż te młode.
Moje pytanie - czy można poprzestać na takiej obserwacji, czy należałoby odgiąć ramiona egzoperydium, żeby sprawdzić obecność szyjki?
Odpowiedź na pytanie, czy wszystkie były takie wtulone, jest taka:
"Z całą pewnością mogę powiedzieć, że widziałam tylko jednego starszego (dwa razy go fotografowałam, tydzień temu i teraz). Majaczy mi w pamięci, że przed tygodniem widziałam drugiego podobnego też, tylko w gorszym stanie, ale że zdjęcia nie zrobiłam, więc nie przysięgnę."