Nie mogę znaleźć wątku z minionej zimy (2009/2010r), gdzie Pimpek udzielał porad Grażynie jak oceniać efekty kłucia takich małych "niewiadomoco":- (
21. 11. 2010 Kazimierski Park Krajobrazowy. Kazimierz Dolny-Granicznik. Kamieniołom
(u podnóża głównego kamieniołomu w kępie drzew) INDEX 20101121-42
Średnica ok. 0, 2-0, 3 mm
Kuleczki twardawe, dosyć mocno przytwierdzone do podłoża.
Po naciśnięciu igłą słychać "pyknięcie" jakby pękała skorupka np. jajeczka;-)
Mały przebłysk mnie naszedł z rodzajem Nectria?
Na Nectria peziza moje chyba za małe.
Znalazłem natomiast na necie!!! podbiegające zdjęcie Nectria coccinea var. fraginata.
Nie znalazłem jednak nic o wielkości jej owocników????
W sumie na młode Nectria peziza też nie muszą być za małe:
ale u moich brak śladu jakichkolwiek wgłębień?
A np. mogłaby być Nectria pseudopeziza?
Cóż, nie gdybać, tylko mikroskop i jakby co anamorfa;-D
Znalazłem wątek o "... Delikatnie igiełką przechyl to-to na bok i będzie wiadomo w jaki sposób trzyma się podłoża...." w [bf#314246],
ale ciągle wydaje mi się, że w jakimś innym wątku Pimpek zalecał też kłucie???
Jaja nie posiadałyby tak ładnego białego subiculum u podstawy :)
Niedojrzała Nectria peziza by pasowała, ale to właśnie N. pseudopeziza jest taka żółta. Pod mikroskopem szybko, bo N. peziza ma zarodniki z 1, zaś N. pseudopeziza z 5-7 przegrodami.