W trzeciej części tego fotoreportażu pokręcimy się po prostu po Jeleniu. Na początek przypominam mapę firmy Compass.
Zaczynamy w parku. Tutaj charakterystycznym obiektem jest studnia, swego czasu miejska. Jeleń, zanim stal się dzielnicą Jaworzna miał prawa miejskie. Daszek studni zdobi jeleń, ale skutecznie maskuje go dąb czerwony - Quercus borealis var. Maxima.
W parku znajduje się także pomnik ofiar II wojny światowej. Jest to potężny blok dolomitu diploporowego.
Z doku wyraźnie widoczna jest laminacja i poszczególne etapy sedymentacji osadu. Góra, czyli najmłodsza część bloku znajduje się po prawej stronie.
A oto ulica Sulińskiego. Wyraźnie widać, jakim problemem jest zaopatrzenie indywidualnych odbiorców w energię elektryczną.
Naszym celem nie był cmentarz. Nie interesowały nas nagrobki, ale stosunek mieszkańców do krzyży jako takich.
Cel naszej wyprawy był tuż za cmentarzem. Pod tym słupem mogły znajdować się osady morza mioceńskiego.
Dla porządku zerknęliśmy jeszcze do wnętrza kamieniołomu, ale tutaj też był tylko stary, poczciwy trias.
Drugą szansą na kawałek miocenu było otoczenie analogicznego słupa po drugiej stronie ulicy Sulińskiego. Aby tam dojść przeszliśmy pomiędzy domami skrajem kolejnego zamaskowanego zielenią kamieniołomu.
Jest on raczej używany w tym celu przez okolicznych mieszkańców, ponieważ nie ma tutaj wyraźnego dojazdu. Poza tym drzewostan też jest ciekawy.
Niestety, miocenu też tutaj nie było. Dlatego dla porządku udokumentowałem kolejny łan trzcinnika piaskowego - Calamagrostis epigeios oraz owocującą trzmielinę zwyczajna - Euonymus europea.
Po tym wszystkim poszliśmy na przystanek i na tym zakończyliśmy naszą wycieczkę.