W końcu, po długich poszukiwaniach w Puszczy Bukowej, udało mi się go dziś znaleźć :) Owocniki porastały w niepoliczalnej ilości dolną część kłody potężnego dębu, zostawionej w lesie przez miejscowego Leśniczego na wieki wieków.. :)
Czy ktoś ma wątpliwości, że to Xylobolus frustulatus (drewnowiec popękany)?
PS. Koledzy Leśnicy, zwłaszcza nasi - z Puszczy Bukowej - serdecznie Wam dziękuję za każdą zostawioną w lesie kłodę, za każde drzewo "E", za każdą ostoję ksylobiontów i każdy "nie posprzatany" kawałek lasu :)
Marzenia się spełniają?:-)))
Piękny ten grzybek!
Tak Basiu - czasem marzenia się spełniają:-)) A grzybek mnie zauroczył do tego stopnia, że... padłam przed nim na kolana i pokłoniłam się Lasowi:-))
To prawda, w chwili takiej radości chce się dziękować Lasowi za jego cudowności:-)))))
Gratulacje:-)
Wydawało mi się, że już go pokazywałaś z Puszczy Bukowej, a to była P. Białowieska;-)
Dziękuję:-)
Tak, spotkałam go w Puszczy Białowieskiej ale ten dzisiejszy - wymarzony z Puszczy Bukowej, jest bez porównania piękniejszy:-), i to nie dlatego, że akurat tu wyrósł jakby na życzenie;-) Obfitość owocników porastających kłodę na długości kilku metrów po prostu mnie poraziła;-)