Kontynuujemy nasz spacer wzdłuż modelu rzeki płynącej przez las na południe od Płok. Całość ma nieco ponad 300m długości i dlatego jest cennym obiektem dydaktycznym. Spójrzmy na mapę firmy Compass.
Na początek idziemy wzdłuż częściowo nieoznakowanego odcinka prawym ciekiem. Przebijamy się przez "łańcuch górski".
Szybko przemieszczamy się dalej. Jesteśmy teraz nieco powyżej miejsca gdzie droga leśna biegnąca z południa na północ raptownie skręca na zachód. Nasza rzeka wykonuje tutaj łagodny łuk.
Oto pierwsze mięty wodne - Mentha aquatica.
Niskie brzegi dały pole do popisu ekstremalnym zjawiskom pogodowym. Oto modelowa powódź w dolnym biegu rzeki.
Mady kumulują się w wielkich ilościach. A na nich wyrasta między innymi sałatnik leśny - Mycelis muralis.
A oto zdecydowanie końcowy odcinek naszej modelowej rzeki. Zbliżamy się do delty. To będzie takie bardzo małe Okawango.
Po obejrzeniu tego miejsca dość szybko powróciliśmy pod prąd. Oto zdjęcie wykonane podczas przekraczania "łańcucha górskiego" przez prawy z cieków składających na tę rzeczkę.
W tej okolicy znaleźliśmy jeszcze kilka suchych dolin, co świadczyłoby o tym, że zespół źródeł płockich był bardziej zasobny w wodę niż obecnie.
Ponieważ spieszyło nam się powróciliśmy szybko do samochodu i podjechaliśmy pod starą hutę w Płokach. Miejsce to jest oznaczone odrębną plamką na mapie.
Budynek wzniesiono z lokalnych wapieni triasowych. Oto jeden z nich ilustrujący dwie fazy sedymentacji osadów.
Ostatnie zdjęcia dotyczą czerwonej plamki w Czyżówce. Tutaj kończy się naturalna dolina Koziego Brodu będąca Zieloną Perłą Trzebini.
W tym miejscu również pojawiają się łany mięty wodnej - Mentha aquatica.
Z ciekawszych gatunków wodnych pojawia się tutaj sporo potocznika - Berula erecta.
I na tym skończyliśmy tego dnia nasz pobyt w Trzebini.