bio-forum.pl

Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

bez logowania - można przeglądać

od wrz.2007
#0

1. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
13.sie.10 13:33
Piotr "koszmiks"

Sześcioletni chłopiec walczy o życie po tym, gdy zatruł się grzybami. Chłopiec leży w śpiączce i czeka na przeszczep wątroby. - Liczy się każdy dzień - mówi w rozmowie z portalem tvn24. pl Małgorzata Manowska z warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka i apeluje do rodziców, by pod żadnym pozorem nie dawali grzybów swoim małym dzieciom. Prawdopodobnie sromotnik - badyta.

od kwi.2010
#0

2. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Ja jadłem grzyby od 5 roku życia i nic mi nie było:-)

od paź.2005
#0

3. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Jak tylko pamiętam, jadłem grzyby, bo i ojciec i dziadek je zbierali. Nie mogę zrozumieć, jak może dostać sie do menu muchomor sromotnikowy? Przeciez to fałsz mówiąc, że zdarzyć się może doświadczonym grzybiarzom. Dlaczego nie ma wypowiedzi rodziców - może wlaśnie to laicy, którzy nie wiedzą, że można się grzybem zatruć i biorą co popadnie?

od kwi.2004
#0

4. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Piotrze - sromotniki nie trują. Trują muchomory sromotnikowe.

od kwi.2010
#0

5. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

A co to za różnica:-) Jak można pomylić sromotnika z jadalnym grzybem?! Bardzo łatwiutko przecież odróżnić śmierdzącą pałę od jadalniaka::--)) A może to byli na pewno zwykłe amatory mające liche doświadczenie grzybowe:-)

od paź.2005
#0

6. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Oni nie pomylili sromotnika z jadalnym grzybem, tylko muchomora sromotnikowego z jadalnym grzybem.

od kwi.2010
#0

7. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

A ja nigdy nie pomyliłem muchomora sromotnikowego z jadalnym grzybem:-) I się cieszę:-) Całe życie czytałem atlas grzybów i mam go w pamięci:-)

od paź.2005
#0

8. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

I tak trzymaj:-) Ja przez dwa lata uczyłem się rozpoznawać muchomora czerwonawego:-)

od kwi.2010
#0

9. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Taaa.... muchomor czerwonawy z daleka do złudzenia przypomina prawdziwka::--))

od lis.2005
#0

10. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
14.sie.10 18:03
Marek Ciszewski "grant"
1

Piotr - chyba trochę się pogubiłeś...

Wczoraj, późnym wieczorem natrafiłem m. inn. na rosnące obok siebie Muchomora czerwonawego i prawdziwka.

Wybacz, ale podobieństwa między nimi nie ma żadnego...

od kwi.2010
#0

11. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Ale ja pisałem, że go przypomina. Na pierwszy rzut oka muchomor czerwonawy to prawdziwek dla podekscytowanego grzybiarza:-)

od wrz.2007
#0

12. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
16.sie.10 11:12
Piotr "koszmiks"

Oczywiście, że chodziło mi o muchomora sromotnikowego. Powinienem napisać "sromotnik". To był taki skrót myślowy ala Macierewicz :))

od sie.2002
#0

13. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
16.sie.10 11:17
"pimpek"

Widywałem w lesie grzybiarzy, którym wyciągałem z koszyków muchomory czerwonawe zebrane jako borowiki szlachetne, więc Piotr ma rację. Młode owocniki są mylone w terenie.

od paź.2005
#0

14. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Zabierałeś komuś muchomory czerwonawe? Przekładałeś do swojego kosza? Chyba nie wyrzuciłeś tak smacznego grzybka?

od sie.2002
#0

15. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
16.sie.10 12:16
"pimpek"

Podchodziłem i pytałem, standardowo. "Co Pan/Pani nazbieraliście" i oglądałem zawartość koszyków.

Na odpowiedź "głównie prawdziwki" wyciągałem nie raz muchomorki i pytałem "ale to jest muchomorek, wie o tym Pan/Pani" Co prawda jadalny, ale to nie jest prawdziwek" i po chwili, gdy grzybiarz się przekonał do tego co mówię SRU - wywalał go w las.

od paź.2007
#0

16. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Trzeba być super laikiem (czytaj - pierwszy raz w lesie na grzybach) aby pomylić muchomora sromotnikowego z prawdziwkiem. Można mieć wątpliwości do chwili gdy grzyba bierzemy do ręki. Nie dziwił bym się gdyby pomiędzy gołąbkami, pieczarkami leśnymi/polnymi, czy kaniami trafił się muchomor, co dla mnie i tak jest abstrakcją ale żeby pomylić z prawdziwkiem to już przerasta moją wyobraźnię.

od paź.2005
#0

17. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Nie tylko Twoją Wolff. Przeciez jędrny twardy grzybek jest inny od miękkiego kruchego i delikatnego:-)

Na muchomorki zabieram osobny pojemniczek z wieczkiem, aby w transporcie ciężkie grzyby nie niszczyły muchomorków. Jutro z rana jadę po muchomorki:-) Wiem gdzie rosną - tylko 20 km od mojego domq:-)

od sie.2002
#0

18. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
16.sie.10 13:09
"pimpek"

Uporządkujmy:

w TV było powiedziane, że muchomor sromotnikowy jest przez grzybiarzy mylony z kanią właśnie a nie z prawdziwkami.

Niemowlaki muchomora czerwonawego są właśnie zwinięte, jędrne i twarde - dla tego są mylone przez ludzi z prawdziwkami.

od sie.2002
#0

19. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
16.sie.10 13:40
"pimpek"

Irku (łólfi):

Na forum szerokim łukiem omijamy politykę i religię, bo w grzybowej braci można spotkać osoby z każdym możliwym światopoglądem. Szukamy tego co nas łączy a nie co nas dzieli. Widzę, że wątek wykasowałeś, OK, dobra decyzja. Co prawda do wymoderowania nadawał się tylko fragment polityczny, ale ok :)

Ach, i nie "panujemy" sobie :)

Pomylenie m. czerwonawego i prawdziwka nie grozi na szczęście niczym. Po prostu w tej dyskusji wszystko się wymieszało poprzez zamienne stosowanie nazw "sromotnik" i "muchomorek" oraz poprzez pisanie "muchomorek" bez nazwy gatunkowej. Dążyłem więc w swoim poście do uporządkowania bałaganu, nie zaś do straszenia czy wskazywania na możliwość zatruć.

Starałem się nie wdawać w polemikę kim trzeba być, aby dokonać takich pomyłek - ale fakt jest faktem, że do nich dochodzi.

Może to być:

- brak doświadczenia

- niedbalstwo

- zbytnia pewność siebie (rutyna)

- słaby wzrok (np. wiek)

- zbieranie po pijaku

To, że ludzie mylą m. czerwonawego z prawdziwkiem to jest właściwie ich szczęście. Przerażające jest jednak to, że wogóle mylą. Dziś z m. czerwonawym, jutro z czymś trującym: (

pozdrawiam

Pimpek

ps. <chlip,> - prawda, dużo częściej w książkach niż w lesie: (

od paź.2005
#0

20. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

*Brak doświadczenia - tak.

*Niedbalstwo - bardzo mały procent. Na grzybach nie można być niedbałym.

*Zbytnia pewność siebie - myślę, że tu też bardzo mały procent. To tak jak kierowca, który w muzgu ma już automatycznego pilota. Jest zdecydowanie lepszy od kierowcy, który koncentruje się na maksa.

*Słaby wzrok - praktycznie bym odrzucił. Jak zbierać grzyby jak się nie widzi? Już mam o wiele słabszy wzrok niż dawniej i mam już obawy co do moich wypraw grzybowych. Na razie jestem bez okularów, ale kto wie, czy nie już ostatni sezon?

*Zbieranie po pijaku. Kurcze, że o tym nawet nie pomyślałem. Tak, gdybym miał jeden typ - właśnie na 100% dałbym na tę przypadłość. Pijany grzybofiś - to dopiero nieszczęście i kto wie, czy tym razem tak nie było. Myślę, że było:- (

od sie.2002
#0

21. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
16.sie.10 20:51
"pimpek"

>> Niedbalstwo

może i nie ma miejsca NA TO, ale TO MA miejsce: (

>> Zbytnia pewność siebie

Kierowca to imho zły przykład, bo właśnie się mówi, że pierwszy wypadek się robi na początku (drobny) a drugi, gdy już Ci się wydaje, że jeździsz dobrze. I ten drugi jest dużo gorszy. Nawet na grzybach działa syndrom "Jestem Królem Świata" i jesteś tak pewien, że już wszystko wiesz...... że wiesz.

>> Słaby wzrok

oj, oj, oj, SPORA GRUPA. Wielokrotnie widziałem ludzi, którzy gdy im daję do ręki grzyba przykładają go do nosa.... oddalają na długość ręki i tak kilkukrotnie, bo może coś zobaczą. Zbierają w swoich miejscach, bo tam grzyby od 30 lat te same rosną. No aż wyrosną inne....

A "po pijaku" jeśli się nałoży na jeden z powyższych, no to ho-ho

od maj.2009
#0

22. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

A ja chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden poważny błąd który popełnia część grzybiarzy.

Wycinanie grzyba a tym samym pozbawianie się możliwości obejrzenia jego trzonu.

O ile przy zbiorze niektórych gatunków ma to małe znaczenie to już podczas zbierania gołąbków a szczególnie zielonawych takie postępowanie jest niedopuszczalne,... no chyba że się nie zbiera owocników młodziutkich bo te z kolei jeszcze nie mają swego charakterystycznego wybarwienia.

od kwi.2010
#0

23. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Młodego muchomora rdzawobrązowego też można pomylić z prawdziwkiem]:->

od lis.2005
#0

24. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
18.sie.10 19:05
Marek Ciszewski "grant"

Piotr... miałem się już w te podobieństwa nie wtrącać, ale znowu nie wytrzymałem... Amanita fulva mylić z Boletus?

Bardzo proszę wklej choć jedną fotkę, by mnie o tym przekonać...

Bo na chwilę obecną jedyne podobieństwo jest takie, że oba mają kapelusze i oba trzonki...

od kwi.2010
#0

25. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.

Ale łepek mają takiego samego koloru]:-> Jak zobaczysz takiego młodego muchomora w liściach, to na pierwszy rzut oka jest to prawdziwek!!!!!! <zły>

dawny uczestnik obecnie bez konta na forum

26. Zatrucie 6-latka. No i zaczęło się.
11.wrz.10 23:17
Marek Korzeniowski ("tata_jania")

Przeważnie są to starsze osoby... Babcia nakarmiła wnuczka (( (( (( (( (

Kiepełek nie ten... i wzrok szwankuje.

A dziadek już tyle w życiu wypił ze Komorowskiego myli z Kwaśniewskim.

Generalnie... jak częstuje starsza osoba mówiąc że sama zbierała to odmawiać.

⇒ dodaj wypowiedź
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji