Na pniu sosny, mosno spróchniałej dziwny hubiak. Średnica ok. 30 cm zajął całą powierzchnię pniaka. Z wyglądu jakby się rozsypywał, albo stanowił kolonię drobnych, które stworzyły takie wrażenie.
Mam wrażenie, że to "pociachana" przez owady lub larwy owadów kolonia Trametes versicolor.
Hubiak to na pewno nie jest;-)
Pogrzeb w tych resztkach - możliwe, że znajdziesz jakieś ciekawe chrząszcze.
Zapraszam do lasów godowskich, tam takich hub jest mnóstwo. A ile koło nich czarnych chrząszczy. Zwykle rosną na pustych pniach
to znaczy pustych w środku, czyli w stanie rozkładu.
Takich hubiaków w pobliżu było kilka, ale ten najbardziej fotogeniczny. Sprawiają wrażenie, jakby się rozsypywały już w trakcie wzrastania.
Zastanawiałem się, czy nie jest to jakaś choroba tego hubiaka. Jak uda mi sie wykroić fragment foto z oryginalnego zdjęcia, zrobę jak największe przybliżenie
ładny. Na wakacjach też porobie zdjęcia tego grzyba, bo będzie go pełno. (lasy godowskie)
Na przyszłość chyba zrobię jak radzicie. Swoja drogą te owady mysiały być naprawdę małe, że ich nie dostrzegłem. Jak to w lesie - owadów pełno, to jakiś pająk przebiegnie, albo jakiś tęgopokrywiec, ale te musiały być niezwykle małe, że uszły mej uwadze. Popatrzcie jeszcze na ten drugi pień w przybliżeniu - rożkład jeszcze niezaawansowany a i grzybek jakby w lepszej kondycji, choć na obrzeżach też zaczyna się strzepić.
Czemu hubiak, jak mnie to wygląda na jakiegoś Trametes schyłkowego?
Już spinczer to zauważył, dlatego niech zostanie grzybkiem. Nie potrafiłem dokonać oznaczenia.