Witam
Mam na balkonie swój kawałek lasu w postaci dwóch krzaczków brusznicy ze szkółki. NA początku ładnie rosły u mnie są może ze dwa miesiące) ale jakiś tydzień temu może trochę wcześniej (mogłem pierwszych objawów nie zauważyć) porobiło się to na jednym krzaku (drugi jest mizerniejszy, ale bez taki plam rdzawych na liściach).
Nie wygląda to wesoło. Co robić? Liczyłem na kilka własnych czerwonych jagódek.
P.
To nie grzyb. Raczej problemy natury fizjologicznej, być może za ostre światło, być może susza.
Cienia tam nie ma, ale słońce nie praży cały dzień, gdyż chowa się po południu za budynek. Ale w naturze brusznica w cieniu drzew rośnie...
Co do wody, to za mało? Mogę lać, fakt że gdy były deszcze nonstop przez ostatnie miesiące, to roślinka miała się ok, dopiero od czasu gdy pogoda się ładna zrobiła ten problem się pojawił. Ale boję się przelać.
Dziękuję za sugestie.
P.