Trudno przewidzieć co zgotuje nam tegoroczna jesień.
W przeciwieństwie do zeszłego roku tym razme południe Polski jest najbardziej suche. Choć wg. informacji użytkowników grzyby są niemal w całej Polsce, no może poza jej zachodnią i południowo-zachodnią cześcią.
Polecam Szkocjé - grzyby rosná na trawnikach. Wybieram sié dzisiaj na prawdziwki i kozaki, kt órych tu zatrzésienie i nikt ich nie zbiera.
Pozdrawiam rodzimych grzybiarzy.
Trafiłam tu zupełnie przypadkiem szukając nazwy dla pecłonki, chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o tym gatunku i już chyba tu zostanę:-) Osobiście uwielbiam zbierać grzyby, nie jestem grzybiarzem wytrawnym, ale zawsze jeśli tylko są;) to koszyk uzbieram, choć są to przeważnie tylko prawdziwki, koźlary, maślaki, kurki, zajączki, stojaki i oczywiście pecłonki jeśli tylko są:-)
W moich okolicach, czyli Łódzkie, Tomaszów Mazowiecki, przez ostatni miesiąc byłam prawie codziennie popołudniami na 2, 3 godzinki i te wszystkie grzyby, które wymieniłam (jadalne, bo niejadalne też były oczywiście:-)) występowały dość obficie. Teraz z utęsknieniem czekam na pecłonki, bo jak wspominam zeszłoroczne smażone to aż mi ślinka cieknie....
Strona jest po prostu super, pozdrawiam wszystkich grzybiarzy, i teraz już wiem, że chyba zacznę zbierać inne grzyby, po wcześniejszej konsultacji z Wami, czy nadają się do jedzenia:-)
A na koniec, w Bieszczadach podobno zatrzęsienie grzybów... Ech, chciałabym tam być...
Monika z Tomaszowa Maz.
Chory jestem i nie wolno mi wychodzić z domu to sobie zajrzałem na Forum. Coś ten sezon jeszcze sie nie rozkręcił... A tu już przymrozki na Podlasiu były.
Moniko: o nazwie pecłonka słyszałem (słownik polsko-łódzki). Ale co to są "stojaki"? Zazdroszczę mozliwości bycia popołudniami na grzybach. Jak wracam z pracy to już jest 18...
I trochę rozważań grzybomaniaka (dziś chorego!);-)
Mieszkam obok Puszczy Kampinoskiej (od ponad 40 lat) i jako porządny obywatel grzybów w parku narodowym nie zbieram. Mimo chmar grzybiarzy tamże i tak sądzę że jest nas (szanujących przepisy) większość.
A poza Puszczą najbliższy "sensowny" las to jakieś 60 km (Puszcza Biała) albo 100 km (Puszcza Kurpiowska). Ewentualnie jadę na południe własnie w okolice Tomaszowa albo Maciejowic... Albo na pn-zachód do Sierpca. Praktycznie w każdym lesie w promieniu 150km od Warszawy już byłem. A tu jakoś ostatnio pozostaję wierny okolicom Krasnosielca i Przasnysza - tym które najlepiej znam. Chyba sie starzeję, bo wolę dotrzeć w konkretne miejsce (z dokładnością do kilku metrów) i wybierać prawdziwki czy koźlarze.
Dlatego zastanawiam nad znaczeniem informacji typu "w Bieszczadach są" albo "na MAzurach są". Toż jeszcze trzeba wiedzieć konkretnie gdzie, samo znalezienie się w lesie niewiele da. Przykład: okolice Krasnosielca, jestem ze znajomymi w "moim lesie". Wiem gdzie pójść po prawdziwki, wiem gdzie po czerwoniaki... A jak chcę dozbierać podgrzybków - też wiem gdzie skręcić. I po dwóch godzinach mam 3-4 razy lepszy pozysk... Potem zmiana miejsca o 10 km na "ich las" i wynik jest odwrotny. Dlatego myślę ze juz mi się nie chce sprawdzać innych okolic... Jak znajdzie się czas zeby wyskoczyć 2-3 razy w sezonie to trzeba pojechać z sensem...
Dlatego informacja "w okolicach Ostrołęki czy Różana są" wystarcza mi aby wiedzieć, że i Krasnosielc się sprawdzi. I takie jest znaczenie wiadmomości.
Zastanawiałem się jeszcze (powaznie!) nad zakupem informacji z radaru meteorologicznego w Legionowie (podaje z dokładnością do kilkudziesięciu metrów sumy opadów w zasięgu swojego działania). Czy ktoś z szanownych Grzybiarzy korzystał z tego urządzenia żeby bez sensu nie jeździć? Ma to zwłaszcza znaczenie w przypadku letnich opadów przelotnych gdzie już 1km dalej jest kompletnie sucho... Jesienią głównym wyznacznikiem występowania staje się minimalna temperatura powietrza...
Hey! jestem tu nowy, lubie zbierac grzyby, jezdze od czasu do czasu, ostatnio bylem w czwartek z qmplem w lasach za Stalowa Wola (skad pochodze) chodzilismy po mlodnikach debowych i osikowych i znalezlismy 35 prawdziwków kilkanascie maślaków i pare kozaków czerwonych. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy :)
Czy może mi ktoś odpowiedzieć czy na wysyp grzybów ma wpływ pełnia księżyca. Słyszałwm że w pełni grzybów nie powinno się zbierać. Ostatnio pojechałem w czasie pełni dwa razy na grzyby i nic nie znalazłem podobnie jak wszyscy mimo iż było w miarę ciepło i wilgotno przez dłuższy czas.
Powiedzcie proszę jak myślicie, jest jeszcze szansa na grzyby w tym roku? Wszędzie przymrozki...
Co do oceny sezonu zgodzę się z Kazikiem. Był kiepski przynajmniej w zachodniej i południowej połowie Polski to nawet tragiczny, w tym i u mnie na Dolnym Śląsku. Tak przynajmniej wygląda z doniesień ludzi i mapki która była produkowane na ich podstawie.
Kaszuby po Mazury i Mazowsze chyba nieco grzybów miało sądząc po doniesieniach.
Jak znajdę czas na chwilę refleksji będzie strona z zestawieniem mapek tegorocznych, tydzień po tygodniu. Taka dokumentacja sezonu 2003.
Co do pytania o wpływ pełni księżyca to przypomniała mi się elegancka odpowiedź na takie teorie:
"skoro się to mieści w Twoim modelu świata" :).
Poza tym skądinąd wiem, że sugestia jest naprawdę potężnym narzędziem. Tak, że może warto propagować tą teorię o pełni księżyca, byle samemu nie dać się urobić.
Grzyby jeszcze sa i jest szansa ze beda!!!
Jesli ktos mysli ze sezon grzybowy juz za nami, to jest w bledzie.. Tez juz myslalem ze nic tu po grzybach po ostatnich mrozach.., myslalem dopooki nie pojechalem do lasu.
Bylem dzis w lesie za Stalowa Wola, nie liczylem ze cos specjalnie nazbieram po ostatnich mrozach i sniegach i o dziwo znalazlem 5 prawdziwków ale nie zmrozonych splesnialych itp, mlode prawdziwki ktore niedawno urosly, no i mnostwo maślaków, ale wszystko roslo w sadzonkach a prawdziwki naturalnie pod debami, zero zmrozonych grzybow moze oznaczac tylko jedno, ze jesli sie ociepli (a tak zapowiadaja) to sezon grzybowy moze jeszcze trwac do konca listopada a nawet do grudnia.
Oby i aby nie byly to ostatnie grzyby.
Wracałem dzisiaj autostrad± A4 i w okolicach Żagania widziałem w kilku miejscach grzybiarzy ze sporymi ilo¶ciami g±ski zielonki. Przydrożne stragany maj± oprócz zielonki pewne ilo¶ci podgrzybka brunatnego, ale zielonka jest ¶wieżutka! Jadę jutro w ulubione miejsca niedaleko Krosna Odrzańskiego, słyszałem, że tam jest cieplej i jeszcze wszystkich nie wyzbierali.