Wskazanego w tytule wątku dnia z grupą przyjaciół oraz pensjonariuszy trzebińskiego "Sanatorium pod Klepsydrą" odwiedziliśmy były kamieniołom Górka w Trzebini. Tym razem głównym celem naszej ekspedycji było pozyskiwanie skamieniałych gąbek jurajskich celem ich eksponowania w ogrodzie geologicznym przy Domu Urbańczyka w Chrzanowie.
Oto mapka firmy Compass. Miejscem akcji był obszar oznaczony kolorem zielonym. Zaznaczone na tym podkładzie jeziorko już właściwie nie istniało. Penetrowaliśmy przede wszystkim południową część tego terenu.
Pojawiła się też koniczyna łąkowa - Trifolium pratense. Miała nieco węższe liście, ale być może to wynik reakcji na podwyższone zasolenie podłoża. Wszak pH cieczy wypełniającej ten akwen było zawsze wyższe od 13, 5.
A teraz szczypta geologii. Oto pseudomorfozy po kalcycie. Znaczy się czysty węglan wapnia wypełniał szczeliny pomiędzy szarymi teraz blaszkami.
Na miejscach dopiero co osuszonych pojawiły się pierwsze rośliny. Oto gorczyca polna - Sinapis arvensis.
Ciekawie prezentowała się komosa sina - Chenopodium glaucum.
Następna to łoboda oszczepowata typowa obecnie Atriplex prostrata ssp. prostrata. Jak wynika z jej dawnej nazwy łacińskiej uwielbia ona tereny zasolone.
Tym nie mniej na tym etapie dokumentowałem zieleninę. Ta bylica pospolita była już okazałą rośliną.
Pojawił się nawet pszonak drobnokwiatowy.
A co się tyczy gąbek to zebraliśmy ich w objętości typowej marketowej reklamówki. Plon po umyciu i częściowym wypreparowaniu rozłożony na ławce parkowej wygląda tak. Z prawej strony położyłem pudełko po większych szkiełkach nakrywkowych.
W sumie wyprawa była owocna tak z punktu widzenia botaniki - dokumentacja pierwszego etapu sukcesji oraz geologii.
Obiekt, który uznałem za pseudomorfozy po kalcycie okazał się być koralowcem.
RE: okazał się być koralowcem......................................
- typuje raczej gąbkę
Do tej pory mam wątpliwości gąbka czy koralowiec. Na szczęście jeszcze nic nie jest przesądzone, aczkolwiek do filmu, który dopiero co nagrałem o tym miejscu postawiłem na koralowca.
Zachowana 'ramka' to 'ujście' lejkowatego kształtu okazu, natomiast promieniste wiązki to igły szkieletowe. Największa jaka kiedykolwiek widziałem, znalazłem wieki temu w kamieniołomie w Niegowonicach. Natomiast co do nazwy rodzajowej - tu trzeba fachowca.
Znaczy się wystarczy, że gąbka. Był fachowiec od tego, profesor Małecki, ale jak to powiadał Marian Kuc, wziął był i umarł.