Masz fotkę blaszek?
Czy ma zbiegające blaszki?? Czy zebrałeś go może?? Podejrzewam BARDZO rzadką Gerronema marchantiae - grzybka współżyjącego z wątrobowcami, które widać wokół niego.
Czyżby to PĘPÓWECZKA WĄTROBOWCOWA - w Polsce chyba "nie odszukane" stanowiska??
Ma podane chyba jedno z krakowskiego ogrodu botanicznego. I poza tym juz chyba więcej razy nie znaleziona. Rzdkość ogromna. Tadeusz - zebrałeś?????
Grzybki podobne do tego na zdjęciu, które swego czasu oznaczyłem jako Gerronema marchantiae zbierałem kilka razy w sklepach gdzie sprzedają drzewka i krzewy ozdobne. W doniczkach z drzewkami bardzo często rośnie wątrobowiec Marchantia polymorpha, a wśród nich trafia się nierzadko Gerronema marchantiae. Gdyby skupić się bardziej szczegółowo na tym "siedlisku" stanowisk Gerronema marchantiae byłoby w Polsce zapewne znacznie więcej. Okazy zielnikowe są złożóne w zielniku krakowskim do ewentualnej weryfikacji (bo nie jestem specjalistą od grzybów kapeluszowych i moje oznacenie może być błędne).
To to byłoby pierwsze naturalne (nie ogródkowe... i nie sklepowe) stanowisko?
O ile sobie przypominam Prof. Lisiewska podawała Gerronema marchantiae też z pasów herbicydowych w sadzie owocowym, gdzieś w Wielkopolsce. Marchantia polymorpha ma tą dziwną właściwość, że pojawia się w miejscach gdzie używa się herbicydów - stąd zapewne jej obecność w doniczkach z drzewkami ozdobnymi oraz w pasach herbicydowych w sadzie. W Ogrodzie Botanicznym w Krakowie też znaleziono ją na ścieżce odchwaszczanej przy pomocy Gesaprimu. Jeżeli Aniu jesteś zainteresowana publikacją Lisiewskiej o tym grzybku to mogę poszukać, ale dopiero po długim weekendzie bo wyjeżdżam w teren.
A faktycznie - dzięki za przypomnienie, jest w pracy z Balcerkiewiczem w Boletus. Mam ją (pracę) więc sprawdziłam. Coś mi majaczyło, że jest więcej stanowisk niż tylko to prof. Guminskiej:-)
Na razie jestem zainteresowana wyłącznie faktem czy Tadeusz zebrał te grzybki:-)))
Dzięki:-)
Dziękuję za pomoc. Niestety spodniej strony nie mam, ale postaram się w krótkim czasie dostarczyć foto. Mogę też zachować grzybek jeśli będzie taka potrzeba, ale jak go utrwalić? Czy marynowany w occie?
Tadeusz, zbierz ostrożnie (z kawałkiem podłoża) te grzybki (jeśli jest ich więcej, to zbierz kilka w różnych stadiach rozwojowych). Ułóż na podłożu i sfotografuj taką "galeryjkę leżących pokotem owocników". Zebrane owocniki zasusz (połóż na kartce pod żarówką lampki, albo na monitorze komputera, albo na lodówce, tam, gdzie uchodzi ciepłe powietrze, albo w jakikolwiek inny sposów w temp. do ok. 40 stopni. Potem zapakuj w pudełeczko po np. zapałkach i prześlij mi do Stacji (adres - jak klikniesz w moje nazwisko obok wiadomości). Sprawdzę czy to na pewno on. Fajnie by było gdybyś zrobił też fotografię tej żwirowni i zamieścił tu w wątku:-)
Na monitorze to tzw. technika Pinczera:-D
Ja w takim razie przeszukam w swoim lesie miejsca gdzie rosną wątrobowce, może też coś znajdę...
:-) Dzięki serdeczne:-)
95% na Gerronema (Omphalina) marchantiae
5% na Gerronema postii (też "lubi" wątrobowce...), ale okazalsza.
Podeślij i zapraszam do zgłoszenia do rejestru gatunków rzadkich.
Wcześniej zamieściłem wątek pt. symbioza
Teraz okazuje się że to już było omawiane - przepraszam że nie znalazłem ale nie jestem specjalistą i musiał bym "kopać" całe forum a na to zwyczajnie nie mam czasu.
Niniejszym pokazuję moje zdjęcia - dziś jeszcze odwiedzę to stanowisko i zrobię kolejne - wolał bym nie niszczyć. Jeśli to faktycznie taka rzadkość to jak się tym miejscem zaopiekować - to stanowisko na terenach ruderalnych należących do przedsiębiorstwa branży chemicznej.
:-) nie musisz znać całego forum i spokojnie możesz tworzyć nowe wątki na temat tego samego gatunku. Rzadkość, bo ma bardzo mało znanych stanowisk w Polsce.
Ale tak na prawdę nie wiemy czy jest to grzyb rzadki czy tylko pomijany. Jeśli chcesz zgłosić stanowisko do naszego rejestru gatunków rzadkich, to musisz zebrać 1 oewocnik, zasuszyć i podesłać do mnie. No i oczywiście wypełnić zgłoszenie ([bf#7259]
Jak uratować stanowisko? Pępóweczka powinna tam rosnąć dotąd, dopóki będzie tam rosnąć Marchantia. Pokaż jak wygląda "całóść" stanowiska i zorientuj się czy ktoś chce tam coś zmieniać.
Oki - dziś jeszcze zadbam o to - jeden zarodnik zasuszony odesłać na adres.
Nie wiem jak to wygląda po stronie prawnej - bo teren jest przemysłowy, ale skontaktuję się z odpowiednimi służbami i jeśli wszystko będzie ok to oczywiście zgłoszę stanowisko.
Jednego zarodnika nie znajde w kopercie:-))) Wyślij cały owocnik - zabezpieczony w pudełeczku po zapałkach przed paniami pieczątkujacymi listy...:-)) Najlepiej taki dobrze rozwinięty, nie młody.
Stanowosko możesz zgłosić zawsze - niezależnie od sytuacji prawnej terenu, na jakim się znajduje. Natomiast prognoza dla stanowiska może być różna w zależnosci kto jest właścicielem terenu i co planuje robić w tym miejscu.
Z drugiej strony bardzo prawdopodobne jest że na stanowisku będzie zachodzić jakaś sukcesja roślinności i prędzej czy później Marchantia polymorpha (i razem z nią grzybek) ustąpią z tego terenu (by pojawić się gdzieś indziej w dogodnym siedlisku). Tak więc nie wiem czy warto robić zamieszanie w tym zakładzie przemysłowym (to moje zdanie, ale ja nie mam żyłki ochroniarza-przyrodnika)
Anno - złośliwość nie przystoi kobiecie;-) Zwłaszcza naśmiewanie się z profana, nie moja wina że choć miałem zawsze bdb lub db z biologii to nauczanie w mojej szkole stało na tak nikczemnym poziomie...;-)
Owocnik już sie suszy.
Marcin - To zakład branży chemicznej, przez lata mieszany z błotem (słusznie i niesłusznie) za szkody jakie wyczynia w środowisku. Takie miejsce to dla naszego pijaru gratka. A dla mnie osobiście wielka satysfakcja. Podobnie jak wtedy gdy opisałem trzy stanowiska pustułek na naszym terenie.
Zdjęcie stanowiska wygląda tak (więcej pokazać nie mogę gdyż było by to sprzeczne z ustawą - ktoś sobie wymyślił że obiektów przemysłowych fotografować nie wolno, bo wraży terrorysta może w to uderzyć...)
A tu w albumie więcej zdjęć.
Ps. czy są jakieś dostępne publikacje na ten temat?
(wypowiedź edytowana przez makro 31. października. 2007)
Według mojej wiedzy są dwie publikacje na temat danych z Polski:
Gumińska, Barbara; Mierzeńska, Marta (1992). Gerronema marchantiae Sing. et Clem. - a fungus associating with Marchantia polymorpha L. and Nostoc sp. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego Prace Botaniczne 24: 171-177.
LISIEWSKA, M. & BALCERKIEWICZ, S. 1991. Macrofungi in orchards treated with herbicides. Boletus 15 (2): 45-56.
Serdeczne dzięki - ale raczej dla mnie niedostępne.
Wybaczcie pytanie laika ale czy ten grzyb jest objęty ochroną? Bo szukałem i nie znalazłem;- (
Zakładam że nie, skoro Anna nakazała zebrać owocniki, ale w takim razie, skoro to rzadko spotykany gatunek, to mamy do czynienia z pewną niekonsekwencją.
(wypowiedź edytowana przez makro 02. listopada. 2007)
(wypowiedź edytowana przez makro 02. listopada. 2007)
Pępóweczka przetrwała pierwsze mrozy i śniegi - ma sie dobrze, wypuściła dwa nowe owocniki.
Co najmniej 80% wszystkich gatunków grzybów w Polsce należy do bardzo rzadkich. Oczywiście po części wynika to z małej liczby fachowców, którzy najczęściej siedzą blisko swoich ośrodków badawczych.
Piotrze, sorki, ale tym stwierdzeniem "... którzy najczęściej siedzą blisko swoich ośrodków badawczych..." to przywaliłeś z grubej, co gorsza ślepej rury, przynajmniej wg. mojego rozeznania:-)