bio-forum.pl

Różowy w żwirowni

bez logowania - można przeglądać
#25

od kwi.2006
#0

1. Różowy w żwirowni
foto

Mały grzybek, śr. do 1 cm. Rośnie w żwirowni w miejscu wysięku wód podskórnych między plechami jakiegoś wątrobowca. Ciekawie to wygląda. Jaki to grzybek?

od wrz.2004
#0

2. Różowy w żwirowni

Masz fotkę blaszek?

od maj.2003
#0

3. Różowy w żwirowni
27.kwi.06 21:40
Anna Kujawa "AniaK"

Czy ma zbiegające blaszki?? Czy zebrałeś go może?? Podejrzewam BARDZO rzadką Gerronema marchantiae - grzybka współżyjącego z wątrobowcami, które widać wokół niego.

od mar.2006
#0

4. Różowy w żwirowni

Czyżby to PĘPÓWECZKA WĄTROBOWCOWA - w Polsce chyba "nie odszukane" stanowiska??

od maj.2003
#0

5. Różowy w żwirowni
28.kwi.06 07:22
Anna Kujawa "AniaK"

Ma podane chyba jedno z krakowskiego ogrodu botanicznego. I poza tym juz chyba więcej razy nie znaleziona. Rzdkość ogromna. Tadeusz - zebrałeś?????

od wrz.2004
#0

6. Różowy w żwirowni

Grzybki podobne do tego na zdjęciu, które swego czasu oznaczyłem jako Gerronema marchantiae zbierałem kilka razy w sklepach gdzie sprzedają drzewka i krzewy ozdobne. W doniczkach z drzewkami bardzo często rośnie wątrobowiec Marchantia polymorpha, a wśród nich trafia się nierzadko Gerronema marchantiae. Gdyby skupić się bardziej szczegółowo na tym "siedlisku" stanowisk Gerronema marchantiae byłoby w Polsce zapewne znacznie więcej. Okazy zielnikowe są złożóne w zielniku krakowskim do ewentualnej weryfikacji (bo nie jestem specjalistą od grzybów kapeluszowych i moje oznacenie może być błędne).

od maj.2003
#0

7. Różowy w żwirowni
28.kwi.06 18:15
Anna Kujawa "AniaK"

To to byłoby pierwsze naturalne (nie ogródkowe... i nie sklepowe) stanowisko?

od wrz.2004
#0

8. Różowy w żwirowni

O ile sobie przypominam Prof. Lisiewska podawała Gerronema marchantiae też z pasów herbicydowych w sadzie owocowym, gdzieś w Wielkopolsce. Marchantia polymorpha ma tą dziwną właściwość, że pojawia się w miejscach gdzie używa się herbicydów - stąd zapewne jej obecność w doniczkach z drzewkami ozdobnymi oraz w pasach herbicydowych w sadzie. W Ogrodzie Botanicznym w Krakowie też znaleziono ją na ścieżce odchwaszczanej przy pomocy Gesaprimu. Jeżeli Aniu jesteś zainteresowana publikacją Lisiewskiej o tym grzybku to mogę poszukać, ale dopiero po długim weekendzie bo wyjeżdżam w teren.

od maj.2003
#0

9. Różowy w żwirowni
28.kwi.06 18:44
Anna Kujawa "AniaK"

A faktycznie - dzięki za przypomnienie, jest w pracy z Balcerkiewiczem w Boletus. Mam ją (pracę) więc sprawdziłam. Coś mi majaczyło, że jest więcej stanowisk niż tylko to prof. Guminskiej:-)

Na razie jestem zainteresowana wyłącznie faktem czy Tadeusz zebrał te grzybki:-)))

Dzięki:-)

od kwi.2006
#0

10. Różowy w żwirowni

Dziękuję za pomoc. Niestety spodniej strony nie mam, ale postaram się w krótkim czasie dostarczyć foto. Mogę też zachować grzybek jeśli będzie taka potrzeba, ale jak go utrwalić? Czy marynowany w occie?

od maj.2003
#0

11. Różowy w żwirowni
29.kwi.06 08:07
Anna Kujawa "AniaK"

Tadeusz, zbierz ostrożnie (z kawałkiem podłoża) te grzybki (jeśli jest ich więcej, to zbierz kilka w różnych stadiach rozwojowych). Ułóż na podłożu i sfotografuj taką "galeryjkę leżących pokotem owocników". Zebrane owocniki zasusz (połóż na kartce pod żarówką lampki, albo na monitorze komputera, albo na lodówce, tam, gdzie uchodzi ciepłe powietrze, albo w jakikolwiek inny sposów w temp. do ok. 40 stopni. Potem zapakuj w pudełeczko po np. zapałkach i prześlij mi do Stacji (adres - jak klikniesz w moje nazwisko obok wiadomości). Sprawdzę czy to na pewno on. Fajnie by było gdybyś zrobił też fotografię tej żwirowni i zamieścił tu w wątku:-)

od wrz.2004
#0

12. Różowy w żwirowni

Na monitorze to tzw. technika Pinczera:-D

Ja w takim razie przeszukam w swoim lesie miejsca gdzie rosną wątrobowce, może też coś znajdę...

od kwi.2006
#0

13. Różowy w żwirowni
foto2
foto3

Zebrałem kilka okazów i postaram się przesłać. Oto spodnia strona grzybka ze zdjęcia 1

foto4

I zdjęcie żwirowni, po prawej u podnóża skarpy miejsce zbioru.

od maj.2003
#0

14. Różowy w żwirowni
30.kwi.06 08:52
Anna Kujawa "AniaK"

:-) Dzięki serdeczne:-)

95% na Gerronema (Omphalina) marchantiae

5% na Gerronema postii (też "lubi" wątrobowce...), ale okazalsza.

Podeślij i zapraszam do zgłoszenia do rejestru gatunków rzadkich.

od paź.2007
#0

15. Różowy w żwirowni

Wcześniej zamieściłem wątek pt. symbioza

Teraz okazuje się że to już było omawiane - przepraszam że nie znalazłem ale nie jestem specjalistą i musiał bym "kopać" całe forum a na to zwyczajnie nie mam czasu.

wątrobowiec
Gerronema marchantiae lb Gerronema postii

Niniejszym pokazuję moje zdjęcia - dziś jeszcze odwiedzę to stanowisko i zrobię kolejne - wolał bym nie niszczyć. Jeśli to faktycznie taka rzadkość to jak się tym miejscem zaopiekować - to stanowisko na terenach ruderalnych należących do przedsiębiorstwa branży chemicznej.

od maj.2003
#0

16. Różowy w żwirowni
30.paź.07 09:33
Anna Kujawa "AniaK"

:-) nie musisz znać całego forum i spokojnie możesz tworzyć nowe wątki na temat tego samego gatunku. Rzadkość, bo ma bardzo mało znanych stanowisk w Polsce.

Ale tak na prawdę nie wiemy czy jest to grzyb rzadki czy tylko pomijany. Jeśli chcesz zgłosić stanowisko do naszego rejestru gatunków rzadkich, to musisz zebrać 1 oewocnik, zasuszyć i podesłać do mnie. No i oczywiście wypełnić zgłoszenie ([bf#7259]

Jak uratować stanowisko? Pępóweczka powinna tam rosnąć dotąd, dopóki będzie tam rosnąć Marchantia. Pokaż jak wygląda "całóść" stanowiska i zorientuj się czy ktoś chce tam coś zmieniać.

od paź.2007
#0

17. Różowy w żwirowni

Oki - dziś jeszcze zadbam o to - jeden zarodnik zasuszony odesłać na adres.

Nie wiem jak to wygląda po stronie prawnej - bo teren jest przemysłowy, ale skontaktuję się z odpowiednimi służbami i jeśli wszystko będzie ok to oczywiście zgłoszę stanowisko.

od maj.2003
#0

18. Różowy w żwirowni
30.paź.07 11:53
Anna Kujawa "AniaK"

Jednego zarodnika nie znajde w kopercie:-))) Wyślij cały owocnik - zabezpieczony w pudełeczku po zapałkach przed paniami pieczątkujacymi listy...:-)) Najlepiej taki dobrze rozwinięty, nie młody.

Stanowosko możesz zgłosić zawsze - niezależnie od sytuacji prawnej terenu, na jakim się znajduje. Natomiast prognoza dla stanowiska może być różna w zależnosci kto jest właścicielem terenu i co planuje robić w tym miejscu.

od wrz.2004
#0

19. Różowy w żwirowni

Z drugiej strony bardzo prawdopodobne jest że na stanowisku będzie zachodzić jakaś sukcesja roślinności i prędzej czy później Marchantia polymorpha (i razem z nią grzybek) ustąpią z tego terenu (by pojawić się gdzieś indziej w dogodnym siedlisku). Tak więc nie wiem czy warto robić zamieszanie w tym zakładzie przemysłowym (to moje zdanie, ale ja nie mam żyłki ochroniarza-przyrodnika)

od paź.2007
#0

20. Różowy w żwirowni

Anno - złośliwość nie przystoi kobiecie;-) Zwłaszcza naśmiewanie się z profana, nie moja wina że choć miałem zawsze bdb lub db z biologii to nauczanie w mojej szkole stało na tak nikczemnym poziomie...;-)

Owocnik już sie suszy.

Marcin - To zakład branży chemicznej, przez lata mieszany z błotem (słusznie i niesłusznie) za szkody jakie wyczynia w środowisku. Takie miejsce to dla naszego pijaru gratka. A dla mnie osobiście wielka satysfakcja. Podobnie jak wtedy gdy opisałem trzy stanowiska pustułek na naszym terenie.

stanowisko

Zdjęcie stanowiska wygląda tak (więcej pokazać nie mogę gdyż było by to sprzeczne z ustawą - ktoś sobie wymyślił że obiektów przemysłowych fotografować nie wolno, bo wraży terrorysta może w to uderzyć...)

A tu w albumie więcej zdjęć.

picasaweb.google.pl

Ps. czy są jakieś dostępne publikacje na ten temat?

(wypowiedź edytowana przez makro 31. października. 2007)

od wrz.2004
#0

21. Różowy w żwirowni

Według mojej wiedzy są dwie publikacje na temat danych z Polski:

Gumińska, Barbara; Mierzeńska, Marta (1992). Gerronema marchantiae Sing. et Clem. - a fungus associating with Marchantia polymorpha L. and Nostoc sp. Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego Prace Botaniczne 24: 171-177.

LISIEWSKA, M. & BALCERKIEWICZ, S. 1991. Macrofungi in orchards treated with herbicides. Boletus 15 (2): 45-56.

od paź.2007
#0

22. Różowy w żwirowni

Serdeczne dzięki - ale raczej dla mnie niedostępne.

Wybaczcie pytanie laika ale czy ten grzyb jest objęty ochroną? Bo szukałem i nie znalazłem;- (

Zakładam że nie, skoro Anna nakazała zebrać owocniki, ale w takim razie, skoro to rzadko spotykany gatunek, to mamy do czynienia z pewną niekonsekwencją.

(wypowiedź edytowana przez makro 02. listopada. 2007)

(wypowiedź edytowana przez makro 02. listopada. 2007)

od paź.2007
#0

23. Różowy w żwirowni

Pępóweczka przetrwała pierwsze mrozy i śniegi - ma sie dobrze, wypuściła dwa nowe owocniki.

od cze.2010
#0

24. Różowy w żwirowni
5.maj.11 22:16
Piotr Grzegorzek

Co najmniej 80% wszystkich gatunków grzybów w Polsce należy do bardzo rzadkich. Oczywiście po części wynika to z małej liczby fachowców, którzy najczęściej siedzą blisko swoich ośrodków badawczych.

od lip.2004
#0

25. Różowy w żwirowni

Piotrze, sorki, ale tym stwierdzeniem "... którzy najczęściej siedzą blisko swoich ośrodków badawczych..." to przywaliłeś z grubej, co gorsza ślepej rury, przynajmniej wg. mojego rozeznania:-)

⇒ dodaj wypowiedź
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji