Kontynuuję naszą wędrówkę ze Szczakowej do centrum miasta.
Trasa przemarszu znajduje się na południe od zachodniej niecki kamieniołomu Sodowa Góra.
Tym razem wędrujemy początkowo wzdłuż nowej drogi. Na początek wyraźna chmura pary znad chłodni kominowych elektrowni.
Są też nieliczne sosny.
Zanim zaczniemy go penetrować zerknijmy na byłą drogę. Zmiany układów komunikacyjnych to pewne utrudnienie dla badaczy. Stara droga była jednym z punktów orientacyjnych podczas wytyczania tutaj moich powierzchni badawczych. Jeśli zniknie zupełnie będę miał kłopot.
A oto pierwszy z okazów brzozy czarnej.
Następny jest kilka metrów dalej. Wyrasta niemalże z tego samego miejsca co łukowato wygięta biała brzoza brodawkowata.
W każdym bądź razie okazów tego kontrowersyjnego taksonu jest tutaj sporo. Nie poprę tutaj poglądu czy jest to samodzielny gatunek, czy też tylko podgatunek brzozy brodawkowatej.
Lecz aby nie psuć sobie humoru spójrzmy jeszcze raz na kłęby pary znad elektrowni. Dzięki nim Jaworzno jawi nam się jako "Oaza pod białym obłokiem".
Na zakończenie powiem, że w Jaworznie znajduje się wiele stanowisk brzozy czarnej, chociaż Barbara Tokarska-Guzik w swoim opracowaniu wymieniła tylko dwa, dość odległe od tego.
Bardzo dziękuję za tą relację, Piotrze, bo nigdy świadomie nie widziałam brzozy czarnej. Czy w okolicach Warszawy też można ją znaleźć?
pozdrawiam,
magda
Podobno bywa w Puszczy Kampinoskiej, ale zapewne jej wypatrzenie może być trudne.
Zagajnik z tym interesującym drzewem to już historia. Teraz będzie tam śliczne rondko na trasie jaworznickiej obwodnicy. Sprawdzone osobiście w dniu 10 marca 2017